![]() |
Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika (/thread-1162.html) |
RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Xoov - 12-26-2011 Mateusz: było nie sprzedawać Azteca, to by Ci spokojnie na tydzień wystarczył ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Mateusz - 12-26-2011 no ja nie mowie ze sie mocno rozjedza, ale jak gram to przewaznie sie nagrywam i wymagam perfekcyjnego strojenia i zalozlmy po 2h nagrywania juz sie troche rozjezdza - na tyle ze jak zlapie oktawe powyzej 15 progu to mam vibrato. RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - mazdah - 12-26-2011 (12-26-2011, 10:59 AM)Mateusz napisał(a): no ja nie mowie ze sie mocno rozjedza, ale jak gram to przewaznie sie nagrywam i wymagam perfekcyjnego strojenia i zalozlmy po 2h nagrywania juz sie troche rozjezdza - na tyle ze jak zlapie oktawe powyzej 15 progu to mam vibrato. Łeee tak to ja mam nie ważne jak nastroję. W jednym basie mam 2,5 letnie struny, w drugim nieustawioną menzurę. Kto by się tym przejmował? ![]() Niestrój zdobi człowieka ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Mateusz - 12-26-2011 to proponuje sie troche ponagrywac, a najlepiej podogrywac do innych instrumentow - wtedy zaczyna bolec RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - mazdah - 12-26-2011 Ale ja nie jestem "studyjnym" ![]() Nagrywamy 20 stycznia. Nie wiem czy wyjdzie, bo nagrywamy koncert więc podejście będzie jedno i dopiero po całym nagraniu się okaże czy coś z tego wyszło. Niestety w okolicy nie ma studia, które by dało radę nagrać 6 osób na setę. Ani nawet 5 osób + wokal. RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Mateusz - 12-26-2011 jesli chcecie nagrywac na sete to musisic byc naprawde zajebiscie zgrani grac bardzo rowno, dobrze i bez wpadek - powodzenia! RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - miklo - 12-26-2011 Ja za bardzo nie słyszę różnic. Podejrzewam, że nieco się sugeruję napisami. W ślepym teście nic bym nie usłyszał. Co do Alfika, brzmienia i palca. Pisałem już nie raz. Pierwszy raz usłyszałem, jak zajebiście potrafi brzmieć G&L, jak Basstard i Bartozzi puknęli na moim. Potem Nexus Kobylski. I na koniec ostatni sztych zadał Alfik. Najgorsze u Alfika jest to, że ja nie lubię głaskania strun, a ten skubaniec gra delikatnie i kuźwa brzmi. Tak nie można ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - groza - 12-26-2011 Dzień dobry. Fajnie, że w końcu jest jakaś próbka. Na creativach za 200zł nie słyszę żadnej różnicy, poza tym że próbki w różny sposób nie stroją, aczkolwiek bynajmniej ponieważ gdyż de facto jak gdyby chciałbym dodać, że piłem do czwartej rano i chyba jeszcze jestem trochę najebany - posłucham w tygodniu w studiu u borysa na trzeźwo. Natomiast bas brzmi pięknie, tak jak nie preferuję prywatnie żez basów na tym takim plasticzku z dzyndzelkami bliżej mostka, tak ten brzmi zawodowo - gratuluje fajnego basu, choć dobór repertuaru jest nieoptymalny do mojego aktualnego stanu percepcji. RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Alfik - 12-26-2011 @bisq dziękuje za namiar na struny ![]() ![]() @omson 1. grane z opuszka nie z paznokcia fretless z paznokcia nie brzmi mi zbyt dobrze. 2. nie mam basówki na której mam struny przez korpus - nie jestem Ci w stanie nagrać takich sampli @Paka Największe różnice słychać na pickupie mostkowym i stalowych strunach. Na niklowanych które są sztywniejsze i ciemniejsze różnicy prawie nie słyszę. Na Musicmanie ze względu na bardzo zmieniającą barwę elektronikę też nie za bardzo ale np na grafitowym Cutlasie Demanu w trybie pasywnym była już mocno zauważalna. Tak jak pisałem kiedyś rożnice zauważyłem po raz pierwszy podczas porównań z basówką Mirka Wiśniewskiego, która podobna rocznikiem i brzmieniem, zawsze deklasowałą moją siennę "żywością" brzmienia do czasu właśnie gdy nie pozbyłem się pickguardu tak jak on - góra się otworzyła i okazało się wtedy, że wole swoją ![]() @wszyscy Panowie te eksperymenty mają otworzyć WASZE uszy. Wszyscy wiemy, że artykulacją zdziałamy więcej niż pickupami drewnem płytkami lampami itd. Niuansów typu kabel pickup płytka, czy rodzaj drewna na podstrunnicy z pewnością nie usłyszałbym na koncercie... byłbym szczęśliwy gdybym usłyszał co basita zagra... Natomiast w studiu jeśli ktoś lubi otwarte selektywne brzmienie basu wszystkie środki, które mu w tym pomogą są dobre. Jeśli wasza artykulacja jest dobra gracie dobre piosenki w dobrych aranżacjach... to tego co zrobicie mostkiem strunami pickupami rodzajem drewna kablami lampami płytkami nie zrobicie później eq na miksie... Podobnie jak podczas miksu nie ma narzędzi do ratowania źle postawionych mikrofonów podczas nagrania. To działa także w drugą stronę - jeśli ktoś skręca gałkę tone i lubi grać na starych strunach bo wytraciły górkę - to nie ma sensu zaprzątać sobie uwagę tego typu niuansami i tym, że lampy ECC803S tesli mają bardziej otwartą górę i sztywniejszy dół niż któryś tam modele EHX... Jeśli tego nie słyszycie to dajcie realizatorowi wykonywać swoją pracę... chce wam dać inny kabel albo preamp... lata godzinę poprawiając i zmieniając mikrofony. Walczy o to aby dostroić bębny do tonacji chociaż nigdy nie słyszeliście o takiej potrzebie... każe perkusiście zmienić pałki bo talerze nie brzmią. Pozwólcie mu pracować... może a nóż się chłop zna i będzie lepiej... Czym więcej będziecie wiedzieć o swoim brzmieniu (w skali macro i micro) i tym jak je kształtować dla swoich potrzeb tym lepiej dla finalnego brzmienia waszego zespołu. Pozdro! P.S. Od jutra ćwiczymy - święta się skończyły... RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - gsb - 12-27-2011 (12-25-2011, 06:59 PM)dzordz napisał(a): Jo! +1, bez kitu, komentarze dzrodza sa strzalem w 10 ![]() A do tego co powiedzial Alfik - tych skladników "mikro" skladajacych sie na sound są dziesiątki. Jednym z nich jest zdejmowanie płytki z basu. I to wcale nie lepsze wyjscie tylko "inne" i jak tych skladnikow jest 50, to to jest wlasnie ta 1/50. Czy warto? Nie sądze. Dla 9/10 osob w studio nie bedzie to mialo znaczenia, a dla 10 wystaczy podbicie rzędu mniej niz 0,5dB na EQ gdzies tam na ktorejs czestotliwosci... I to bedzie slyszalne jezeli jestes solowym basistą i grasz z samym bębnem, wpiętym basem w linie. W innych przypadkach, nie bedzie to mialo jakiegokolwiek znaczenia. Wzmaniaczne, kolumny, lampy, mikrofony, technika nagrania, realizator to wszystko skladniki wplywające na brzmienie kilkukrotnie bardziej niz zdejmowanie płytki z basu. Nawet "głupi" przetwornik A/D bedzie mial wieksze znaczenie niz brak plastiku na preclu. Dla porownania, postaram sie zrobic test na początku stycznia, precel77+zestaw ampega z mikrofonem i moze z linii (a fu). jestem ciekaw kto na slepo wybierze ktorą próbkę... i czy w ogole bedzie jakas roznica. Tak jak pisalem - ktos kiedys tak te gitary zaprojektowal. Z plytkami, bez badassów, bez aktywnych bebechow, bez mosiężnych siodełek i grafitowych prętów. Mozna wszystkie te elementy zmieniac - ale po co? zeby uzyskac lepszego precla z precla? Zeby poprawiać historię? Ludzie... do czego to doszło.. RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Igorro - 12-27-2011 (12-26-2011, 10:06 PM)Alfik napisał(a): P.S.Hymmm.. a nie się tak jakoś...noooo... korespondencyjnie ? ![]() A wracając do meritum... to jest mi jakoś nieswojo. "Plastikowość" muzy osiągnęła zenity i starania o "kulturę" brzmienia wydają się być bezcelowe poza wąskim kręgiem oszołomów , do których zresztą sam siebie także zaliczam. RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - solartron - 12-27-2011 (12-27-2011, 10:10 PM)gsb napisał(a): ...Dla 9/10 osob w studio nie bedzie to mialo znaczenia, a dla 10 wystaczy podbicie rzędu mniej niz 0,5dB na EQ gdzies tam na ktorejs czestotliwosci... I to bedzie slyszalne jezeli jestes solowym basistą i grasz z samym bębnem, wpiętym basem w linie. W innych przypadkach, nie bedzie to mialo jakiegokolwiek znaczenia... Gdy grasz z samym bębnem lub bez niego, raczej nie wybiera się instrumentu z płytką, tylko jego uboższą wersję -np. jakąś Foderę albo inny niedoposażony bas ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - paluch1986 - 12-27-2011 Jak dla mnie to dobrze że ktoś zwraca uwagę na takie szczegóły jak wyżej wspomniana płytka, nie wiem czy bym w praktyce z tego skorzystał (płytki mój GMR nie ma), w miksie bym raczej tej różnicy nie wychwycił, ale dla jakiegoś konkretnego instrumentu może to być coś co uratuje przydatność do nagrania. Wiem, że Błażej nie nagrywa raczej ludzi z instrumentami które się nie nadają, ale może ta dbałość o takie szczegóły jest jednym z powodów dla których ma teraz dużo roboty i brak czasów na warsztaty dla nas ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - OMSON - 12-27-2011 (12-27-2011, 11:03 PM)paluch1986 napisał(a): Jak dla mnie to dobrze że ktoś zwraca uwagę na takie szczegóły jak wyżej wspomniana płytka, nie wiem czy bym w praktyce z tego skorzystał (płytki mój GMR nie ma), Widzisz Paluch - Ty już na starcie jesteś pokrzywdzony - arogancki producent odebrał Ci możliwość wyboru, czy chcesz jebaną płytkę czy nie chcesz... ![]() ![]() RE: Wpływ plastiku na brzmienie - Eksperyment Alfika - Burning - 12-28-2011 gsb: na Preclu różnicy nie ma właściwie. Co do tego, że na wzmaku nie warto sie przejmować, to uważam inaczej - lampowy drive ładniej sie zachowuje przy otwartej górze. Tak czy owak - na moim jazzie płytka będzie, bo mam rów od pickupu do potencjometrów. A od tego jest wysokiej klasy realizator, żeby słyszeć te 0,5dB przy 4kHz ![]() |