basscity.eu
Jabba vs JB MIA - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Jabba vs JB MIA (/thread-6287.html)

Strony: 1 2 3 4


Jabba vs JB MIA - Szpargał - 02-07-2015

No właśnie, mam dylemat ;-)

Potrzebuję jazz bass. W grę wchodzi Fender American STD MIA ale w podobnej cenie jest Mayones Jabba. Fender leży mi w łapach, pasuje brzmienie, Mayo nie miałem okazji ograć.

Co jest lepszym wyborem? Sztampowy Fender czy rodzima produkcja?


RE: Jabba vs JB MIA - Basstard - 02-07-2015

Dziędobry.

http://basscity.eu/thread-54.html

Wink


RE: Jabba vs JB MIA - ****** - 02-07-2015

Fendera kiedyś ewentualnie bedziesz mogl sprzedac za przyzwoite pieniadze, a Mayo bedziesz sie bujał rok po alledrogo, az moze go puscisz za 2 k.


RE: Jabba vs JB MIA - groza - 02-07-2015

Jeśli jabba to nowy wypust z przetwornikami aguilara. Są dużo lepsze od starszych modeli. Opcję "marcus" robią znakomicie.



Ale jak chcesz sound fendera współczesnego - kup fendera.


RE: Jabba vs JB MIA - obserwacja - 02-07-2015

Polecam maruszczyka. Tez rodzima produkcja. Ogarnij sobie strone na fb. Mam od nich jazza. Klasa.


RE: Jabba vs JB MIA - yarzenioova - 02-07-2015

MARUSZCZYK ELWOOD 4A ABSOLUTION BASS :


RE: Jabba vs JB MIA - motyx - 02-07-2015

Również polecam Maruszczyka.


RE: Jabba vs JB MIA - groza - 02-07-2015

Adrian jest mistrzem - ależ pięknie gość gra...


RE: Jabba vs JB MIA - mazdah - 02-07-2015

A ja nie polecam Mayonesa ani Maruszczyka bo te basy nie nagrały żadnej przełomowej, epokowej ani legendarnej płyty mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen mrgreen

A tak bardziej serio, zamieszam jeszcze bardziej:

Ostatnimi czasy nie jestem wielkim fanem współczesnej serii US Standard.
Od 2008 roku wybitnie nie pasują mi ich mostki i wydaje mi się że najprawdopodobniej pickupy. Modernizacja w 2008 przyniosła moim zdaniem bardzo dużą zmianę brzmienia, niekoniecznie w tym kierunku który by MI pasował. Jakoś tak ciemniej i mniej środka... ale inaczej ciemno niż np. meksykańskie Standardy, które też mają dość ciemny sound, ale z tym "drewienkiem" środkowym, podczas gdy American STD wydają mi się takie "ciemno-sztywne"...
W wersjach American Special nie podobają mi się tanie klucze, profile gryfów (a przynajmniej Precision, który jest za małySmile i ogólny "niezbyt porywający" jak za tą cenę wygląd.

Bardzo podobają mi się serie Vintage, prócz piekielnie drogiej American Vintage także meksykańskie seria Classic (czyli 70's i 60's Jazz), Road Worn oraz wzorowane na nich modele sygnowane - typu P-bass Watersa.


Podsumowując: co byś nie kupił, postaraj się przegrać zanim podejmiesz decyzję (albo kup ze sklepu przez internet żebyś mógł odesłać), jeśli Ci się spodoba, to każdy z wyżej i niżej proponowanych będzie doskonałym wyborem.


RE: Jabba vs JB MIA - Alfik - 02-07-2015

(02-07-2015, 07:14 AM)Szpargał napisał(a): No właśnie, mam dylemat ;-)

Potrzebuję jazz bass. W grę wchodzi Fender American STD MIA ale w podobnej cenie jest Mayones Jabba. Fender leży mi w łapach, pasuje brzmienie, Mayo nie miałem okazji ograć.

Co jest lepszym wyborem? Sztampowy Fender czy rodzima produkcja?

ani to ani to jeśli potrzebujesz instrument o brzmieniu jazz bassa.

Masz do wyboru 3 opcje:

1. Prawdziwy Fender Jazz Bass USA były produkowane do 1983 roku. Tak polecam - gdyż te basy nagrały większość słynnych epokowych i legendarnych płyt. Późniejsze instrumenty tej firmy mają niewiele wspólnego z brzmieniem Fendera jazz bass oprócz logo.

2. Japońskie kopie fendera z lat 70siątych i początku 80siątych - brzmią tylko nieco gorzej niz oryginał i biją na głowe jakością brzmienia instrumenty produkowane współcześnie kosztujące po kilka tysięcy baksów.

3. Fendery made in Japan. Nie są tak tłuste jak oba powyższe, ale mają przynajmniej dźwięczny środek i górkę, która nie znika w nagranu i również brzmią z reguły lepiej niż custom shopowa produkcja fender USA.

Współczesne instrumenty można rozważać jedynie w przypadku upierania się przy basie 5ciostrunowym - bo starych piątek jakby nie było.

Kupowanie współczesnego jazz bassa 4 strunowego jeśli ktoś chce mieć bardzo dobrze brzmiący instrument można rozpatrywać jedynie w kategoriach braku wiedzy i doświadczenia oraz ogrania niewystarczającej ilości instrumentów.

Istnieje oczywiście też grupa reprezentująca ostatnio modne na tym forum tzw "podejście Kolekcjonerskie" - jest ładny i nowy i znanej firmy do go kupię. Może brzmieć przeciętnie albo nawet jak kupa.

Tutaj po radę odsyłam jednak do naszego prężnego kącika kolekcjonera. Z racji wykonywanego zawodu muszę selekcjonować instrumenty, które dobrze brzmią ich wygląd kraj pochodzenia i logo oraz inne walory nie mają tutaj specjalnego znaczenia.

Pozdrawiam


RE: Jabba vs JB MIA - groza - 02-07-2015

Alfiku akbar!


RE: Jabba vs JB MIA - Alfik - 02-07-2015

(02-07-2015, 06:22 PM)groza napisał(a): Alfiku akbar!

Emotka_2283 mrnigger mrnigger mrnigger


RE: Jabba vs JB MIA - Mateusz - 02-07-2015

Maruszczyków nie polecam, każdy który pojawił się u mnie w lokalu był momentalnie "na sprzedaż".

Ja natomiast polece koreanskie Laklandy ze swojej strony.


RE: Jabba vs JB MIA - Karol - 02-07-2015

A z czego wynika chujowość Amerykańskich Fenderów po 1983 ?

Zaczęli zatrudniać meksykanów, gorsze drewno, mniej miedzi na cewkach?

Pytam serio.




RE: Jabba vs JB MIA - yarzenioova - 02-07-2015

(02-07-2015, 06:37 PM)Mateusz napisał(a): Maruszczyków nie polecam, każdy który pojawił się u mnie w lokalu był momentalnie "na sprzedaż".

Ja natomiast polece koreanskie Laklandy ze swojej strony.
Nie jadę do Torunia,wprawdzie mam wrażenie że mój bas jest ok,ale nie chcę zmienić zdania w razie czego