Zdjęcia Sprzętu!

[Basstard]

Piękny!!!

[Igorro]

Masakra. Zajebisty.

[Maciejeq]

I thumbrest nawet pod kolor! Świetny

[bratekr]

Wyczuwam delikatny gas:

.

Zestrojony do niskiego G i hajda!

Chyba się starzeję, bo mi się Fendery zaczynają podobać.

[billbo]

Nie no, cacy

[Burning]

bratekr: po co tak nisko?
ludzie zapominają czasem, że ciężar to nie tylko strojenie, ale i harmoniczne..
gdy grałem w SpecialGuest nikt nie wierzył, że stroimy się do E

[bratekr]

Adam - wiem o tym. Stroimy się niby do C, ale potrzebuję czasem jeszcze niższej struny do akcentowania. O harmonicznych wiem - Sabaci gnietli przy stroju do E, więc spoko . Co nie zmienia faktu, że w C precel mój sprawuje się znakomicie.

[Maciejeq]

Ot właśnie, to co piszesz Burn jest świętą prawdą. Dla mnie kosmiczne są te stroje A0 itp.- niech sobie je ludzie lubią, ale kurka, da się grać ciężko i nawet właśnie w E standard. Przykład - Rustedzi Rumcayza (jeżeli nic nie kombinowali w stroju w tych ostatnich nagrywkach). Imho to brzmi ciężej niż te wszystkie pedalskie metalcore'y w C i innych, niższych strojach
Kiedy zapoznawałem się z twórczością Tool'a, trudno było mi uwierzyć, że większość utworów grają w drop D (w którymś kawałku chyba byli zestrojeni do B, nie pamiętam dokładnie- był to generalnie wyjątek), bo wszystko brzmiało soooo low.

Tak na prawdę dobre brzmienie załatwia jakieś 70% "ciężkości". Reszta to właściwie współbrzmienie całego zespołu + kompozycje.

[Burning]

Black Coven stroi się do C, ale główne riffy są w F, C to właśnie struna do schodzenia w dół, czy gramy jakby półton w górę

w Sphere gram w B, ale świadomie używamy raczej jasnych brzmień, a np. takie Vital Remains gra w D i wcale nie braknie dołu i mocy

PS: Fabian, mam wrażenie, że Bartkowi chodziło o to, że nawet w C jeszcze daje radę, bo niektóre basy kiepsko już brzmią w niskich strojeniach.

[bratekr]

Na flatach w E chodził super, na roundach w E podobnie. Zestrojony do B też chodzi super. Ogółem - bardzo zadowolon jestem.
Akurat to, co gramy fajniej chodzi w C niż w D, więc decyzja była jednoznaczna, chociaż niekoniecznie chciałem się zestrajać. Przez to musiałem kupić precla .

[OMSON]

Nie każdy instrument zabrzmi dobrze zestrojony poniżej pewnego pułapu... A mam wrażenie, że większość tych mądrych wypowiedzi dotyczy sytuacji, kiedy delikwent przestroił jakiegoś 34" na cienkich strunach robiąc gumę od majtek i stwierdził, że nisko jest po chuju Mam rację? Jak nie, to podawać konkretne przykłady ze swojego doświadczenia

[Burning]

nie o to chodzi, drogi OMSONie
młodziany często stroją do Ą, bo "meszuga brzmi ciężko", a bas niskie F# ma na granicy słyszalności.. brak świadomości, że niskie strojenie wymaga wtedy wysokiej klarowności uzyskanej przez wyższe harmoniczne.
Chopy z Meszugi użyły niskiego strojenia świadomie, nie celem uzyskania brzmienia bogatszego o dół, tylko celem uzyskania specyficznego brzmienia, bogatego w klekoty. Więcej niskich harmonicznych można uzyskać choćby inaczej się nagłaśniając, czy inaczej atakując strunę.
Często w bardzo niskim strojeniu problemem okazuje się panowanie niedoświadczonego instrumentalisty nad struną, kłopot z doborem sprzętu (od skali instrumentu, przez przetworniki, aż po wzmacniacze) i w efekcie kupiaste brzmienie, zamiast prawdziwego ciężaru..*

Myślę, że 2 wydane w tym roku materiały na których nagrywam będą tego ciekawą ilustracją użycia strojeń i harmonicznych - niżej strojone, a jasno brzmiące Sphere i wyżej strojone, a bardzo niskie Black Coven.


*nie piję tutaj do umiejętności Bartka, ale mi w szybkim graniu ciężko panuje się nad B, a grania w G sobie szczerze nie wyobrażam.. kiedyś kombinowałem niżej, ale na szczęście mi minęło i ciężar osiągam innymi środkami

[OMSON]

Wszystko to prawda - dobry przykład gitara zestrojona do niskiego Fis - Meshuggah jak sto kutasoof (testowaliśmy na stacku Marshalla i jakimś Ibanezie z blackoutsem - strojenie robi swoje bez dwóch zdań) Warto tutaj rozwinąć myśl, która podjąłeś Burn, tj. dodawanie wysokich harmonicznych przy niskim strojeniu i niskich w wyższym. Z jakich przyczyn? A no właśnie Jak ktoś stroi poniżej B, zaczyna być mało klarownie (chyba że konstrukcja instrumentu/użytych strun to kompensuje) - tutaj ratuje sound dodawanie wyższych harmonicznych (bo niskie i tak już występują to po co?). Z normalnym strojem jest w drugą stronę - jest zazwyczaj klarowanie, ale cienkawo (tutaj też kwestia konstrukcji/uzytych strun oczywiście), ale miło jest posłuchać takiego soundu, gdzie dodane są niskie harmoniczne. Znika wtedy wrażenie "cienkości"

Ale najważniejsze jest to co napisałeś - czyli świadome używanie danego stroju wraz z jego zaletami i wadami...

I na koniec prawda wynikająca z czystej fizyki: menzury nie oszukasz Dlatego bardzo ciekawy jestem jakby zagadał taki Marcus V zestrojony do G tj. najgrubsza struna konkretnie mówiąc

[Burning]

oszukasz oszukasz ciężka główka i ciężki mostek w jazzbassie spokojnie pozwalają stroić się nisko bez utraty klarowności mimo menzury 34".
Co do dodawania harmonicznych to jest ono konieczne - nie tylko jeśli chodzi o klarowność, ale też i o odbiór muzyki - nie upchamy całych gitar w pasmie do 500Hz

[OMSON]

oszukasz oszukasz ciężka główka i ciężki mostek w jazzbassie spokojnie pozwalają stroić się nisko bez utraty klarowności mimo menzury 34".

No to nastrój przynajmniej do A i zobaczymy