04-05-2011, 11:09 AM
Mojej kapeli też by się ktoś wysilił i posłuchał 
Kawałki napisane jeszcze w XX wieku jak byliśmy gówniarzami. Po wielu, wielu latach przerwy wznowiliśmy działalność z nowym perkusistą. Jakieś dwa miesiące temu gitarzysta zaczął śpiewać, gdyż niestety znalezienie przyzwoitego wokalisty graniczy z cudem.
Całość zgrana na żywo w parę godzin na zasadzie, żeby coś było na początek. Nie jest więc do końca równo, brzmieniowo też nie wygląda to jak powinno, gdyż weszliśmy i zagraliśmy na tym co stało w sali. Byliśmy tak zdruzgotani pierwszymi podejściami, że koniec końców zagraliśmy wszystko w maksymalnie uproszczonej wersji i w ogóle inaczej niż zwykle.
No, a teraz zróbcie mi przyjemność i posłuchajcie sobie

Kawałki napisane jeszcze w XX wieku jak byliśmy gówniarzami. Po wielu, wielu latach przerwy wznowiliśmy działalność z nowym perkusistą. Jakieś dwa miesiące temu gitarzysta zaczął śpiewać, gdyż niestety znalezienie przyzwoitego wokalisty graniczy z cudem.
Całość zgrana na żywo w parę godzin na zasadzie, żeby coś było na początek. Nie jest więc do końca równo, brzmieniowo też nie wygląda to jak powinno, gdyż weszliśmy i zagraliśmy na tym co stało w sali. Byliśmy tak zdruzgotani pierwszymi podejściami, że koniec końców zagraliśmy wszystko w maksymalnie uproszczonej wersji i w ogóle inaczej niż zwykle.
No, a teraz zróbcie mi przyjemność i posłuchajcie sobie
