A ja znowu z problemem piszę.
Może ktoś z Was coś doradzi, na pewno macie więcej doświadczenia
w sprawach sprzętowych.
Mam Ampega svt-5 pro. Wszystko było super. Niestety ostatnio porobiło się coś takiego.
Jak wduszam przycisk mute, channel select czy compressor to z głośnika wydobywają się
"pstryknięcia". Dodatkowo zwróciłem uwagę na wysoki poziom szumów. Mimo, że tweeter na godzinie 12 (flat)
tak samo jak wysokie tony. Zauważyłem to teraz bo wcześniej korzystałem z głośnika z comba hartke a 100
i grałem ciszej, chociaż też zdawało mi się, że szumi bardziej niż na wzmacniaczu od hartke.
Myślałem, że to może wina paczki (2 dni temu kupiłem SWR Goliath II) ale sprawa pstrykania
pojawia się też na wspomnianym głośniku z combo (połączonym z wzmacniaczem Ampega).
Co jeszcze. Mam 2 kanały przesterowany i clean. Na przesterowanym szumni mniej(!) a na cleanie właśnie mocno.
Poza tym coś jakby przebija bo gdy przycisk "combine" (od mieszania 2 kanałów razem) nie jest wduszony to
gdy włączony jest kanał clean, dioda od przesterowanego kanału świeci się lekko(nie całkiem, ale nie powinna wcale) natomiast
przestaje jak wdusze przycisk combine. Na brzmienie to nie wpływa. Ale świeci się niepotrzebnie.
Dzisiaj dodatkową sprawą jest to, że gdy dotykam gałki od gaina na kanale clean. To słychać lekkie buczenie, trochę jak źle ekranowana gitara.
Od razu napiszę, że w bloku w którym mieszkam z uziemieniem kiepsko w gniazdkach. Ale to wyjaśnia chyba tylko część spraw.
Poza tym z combo nigdy nie było takich akcji.
Może ktoś z Was wie w czym rzecz.
Szukam też kogoś z Wrocławia, kto zna się na rzeczy, jest zaufany, solidny i podjąłby się przeglądu i ewentualnej naprawy
Z góry dzięki!
Może ktoś z Was coś doradzi, na pewno macie więcej doświadczenia
w sprawach sprzętowych.
Mam Ampega svt-5 pro. Wszystko było super. Niestety ostatnio porobiło się coś takiego.
Jak wduszam przycisk mute, channel select czy compressor to z głośnika wydobywają się
"pstryknięcia". Dodatkowo zwróciłem uwagę na wysoki poziom szumów. Mimo, że tweeter na godzinie 12 (flat)
tak samo jak wysokie tony. Zauważyłem to teraz bo wcześniej korzystałem z głośnika z comba hartke a 100
i grałem ciszej, chociaż też zdawało mi się, że szumi bardziej niż na wzmacniaczu od hartke.
Myślałem, że to może wina paczki (2 dni temu kupiłem SWR Goliath II) ale sprawa pstrykania
pojawia się też na wspomnianym głośniku z combo (połączonym z wzmacniaczem Ampega).
Co jeszcze. Mam 2 kanały przesterowany i clean. Na przesterowanym szumni mniej(!) a na cleanie właśnie mocno.
Poza tym coś jakby przebija bo gdy przycisk "combine" (od mieszania 2 kanałów razem) nie jest wduszony to
gdy włączony jest kanał clean, dioda od przesterowanego kanału świeci się lekko(nie całkiem, ale nie powinna wcale) natomiast
przestaje jak wdusze przycisk combine. Na brzmienie to nie wpływa. Ale świeci się niepotrzebnie.
Dzisiaj dodatkową sprawą jest to, że gdy dotykam gałki od gaina na kanale clean. To słychać lekkie buczenie, trochę jak źle ekranowana gitara.
Od razu napiszę, że w bloku w którym mieszkam z uziemieniem kiepsko w gniazdkach. Ale to wyjaśnia chyba tylko część spraw.
Poza tym z combo nigdy nie było takich akcji.
Może ktoś z Was wie w czym rzecz.
Szukam też kogoś z Wrocławia, kto zna się na rzeczy, jest zaufany, solidny i podjąłby się przeglądu i ewentualnej naprawy
Z góry dzięki!
Fender Jazz Bass Geddy Lee Signature + Markbass Little Mark II + Noisybox 2x10SICA / SWR Goliath II
Kwintesencja
Kwintesencja


