08-01-2011, 10:53 AM
Z odsłuchów miałem tylko wokal. Na przodach nie było gitary tylko bas. Trochę byliśmy tym zdziwieni. Ten nagłośnieniowiec jakoś się nie sprawdził. Ten warwick na którym graliśmy też jakiś gówniany był. Nie mogłem ukręcić brzmienia. Trochę jak śmieci nas potraktowali. I tak sporo zabrakło do brzmienia które mamy m.in. nie wzięliśmy triggera do perkusji ani modułów żeby skrócić czas na rozstawienie się.
My zwykle zabieramy stopę, werbel, blachy. Ostatnio też krzesełko zaczęliśmy brać. Teraz też musieliśmy pożyczyć statywy.
Jestem tylko ciekaw jak tam nagłośnienie Lost Soul. 2 tygodnie temu z 2 godziny ponad się nagłaśniali...
My zwykle zabieramy stopę, werbel, blachy. Ostatnio też krzesełko zaczęliśmy brać. Teraz też musieliśmy pożyczyć statywy.
Jestem tylko ciekaw jak tam nagłośnienie Lost Soul. 2 tygodnie temu z 2 godziny ponad się nagłaśniali...