08-01-2011, 07:33 PM
Wydaje mnie się, że trzeba odróżnić muzykę od, że się tak wyrażę - naleciałości subkulturowo-stylistycznych. Pany kochają się w rocku lat 70tych, tak też wyglądają, piszą i grają - jak ktoś takową muzykę lubi to mu się będzie podobać. I fajnie.
Po to jest muzyka by się podobała. Ale dorabiać ideologi o oryginalności i (koniecznie) wyższości nad innymi formami - nie trzeba. Można, ale nie trzeba.
Po to jest muzyka by się podobała. Ale dorabiać ideologi o oryginalności i (koniecznie) wyższości nad innymi formami - nie trzeba. Można, ale nie trzeba.



