08-13-2011, 09:00 PM
Akurat Błażej (Alfik) otwarcie przyznaje, że te japońce z lat 70. i początku 80. niewiele ustępują najlepszym Fenderom, a większość przerastają o głowę. Lub główkę
Nawet dzisiaj z nim o tym gadałem; powiedział m.in, że kupowanie tych basów jest zasadniczo bezpiecznym strzałem - własciwie nie zdarzają się słabe egzemplarze.
