Tłusty, nietłusty, ale to jest tak nudny i bez charakteru fuzz, że oszaleję
A co do Big Muffów, to rzeczywiście czarny Rusek czy NYC to jest porażka. Prawdziwy Muff to jest Triangle, Ram's Head, Civil War, oryginalny Sovtek czy nawet IC. Współczesne wersje w ogóle się nie umywają - to są muły, a do tego mają spieprzoną regulację tonu. Swoją drogą o ile kocham się w Muffach na gitarze, to na basie w ogóle.
A jeżeli chodzi o Scramblera, to może dać przedsmak:
Sam się długo zastanawiałem na tym fuzzem, ale boję się, że z basem będzie miał za mało dynamiki oraz że fuzz nie będzie fajnie kleił się z czystym sygnałem.

A jeżeli chodzi o Scramblera, to może dać przedsmak:
Sam się długo zastanawiałem na tym fuzzem, ale boję się, że z basem będzie miał za mało dynamiki oraz że fuzz nie będzie fajnie kleił się z czystym sygnałem.