09-22-2011, 08:59 AM
(09-22-2011, 08:18 AM)Basstard napisał(a):(09-16-2011, 08:17 PM)WFoltynski napisał(a): ja też nie umiem grać jazzu. Wole nazywać to "okołojazzem" albo "jazzem niezawisłym"pozdr!!!
Jeśli Ty nie umiesz grać jazzu to ja nie umiem grać w ogóle.
Cześć!
Jarek nie zrozum mnie źle - jako jakiejś fałszywej skromności. Zawsze ucząc się, starałem grac tylko to co lubię


Dla mnie umieć jazz to przegryźc sie przez historie, harmonię, 200 standardów, zagrac go stylistycznie, time'owo... daj mi funty to może i zagram parę standardów w miarę przyzwoicie. Ale ja po prostu lubię jazzu słuchac i słucham go bardzo duzo - i może cos na poziomie podświadowym mi wchodzi. Natomiast ucząc się skupiam się raczej na wybranych płytach z tamtego okresu a tak to od Weather Report w górę.. a ostatnio to w ogóle najpóźniej sprzed 10 lat.
Stąd moje stwierdzenie - wole byc kojarzony z muzyka improwizowaną, okołojazzową. Jazzu, takiego mainstreamowego uczą dobrze na akademiach. Ja mam swoje podejście - tu John Mayer, tam Fink tu Hendrix, parker a tam Sinatra

Pozdrawiam serdecznie!