06-03-2010, 06:14 PM
(06-03-2010, 05:14 PM)groza napisał(a):(06-03-2010, 05:12 PM)Gruby napisał(a):(06-03-2010, 12:17 PM)groza napisał(a): Jak masz corta za 700zł to pożycz od kogoś fendera itp. Nie ma co pierdolić - kiepski sprzęt na scenie ujdzie, w studiu - absolutnie nie.
To prawda, ale jak jest taka możliwość to pożycz ten bas trochę wcześniej i poćwicz na nim. Nie zaczynaj bezpośrednio w studiu, no chyba że jesteś już na poziomie wyższym wtajemniczenia
Kurde fakt. Ja na basach z wysoką akcją strun nie potrafię grać - miałbym problem. Tak samo jak nie pasują mi zbyt grube gryfy. Wygodniś taki jestem...
Prawda. Kiedyś wziąłem do studia inny niż mój bas zanim go wogóle ograłem. Okazało się, że struny do dupy, menzura do dupy, elektronika do dupy. I z fajnego brzmienia (potencjalnego) nie miałem nic.
Poza tym koledzy już się powypowiadali na temat nagrywania w studio. Podpisuję się pod tym.
pozdrawiam
wajzner
witam, he he, pozdrawiam