11-12-2011, 02:52 PM
Grubo, najlepsze jest to, że kiedyś razem mieszkaliśmy w akademiku na 1-szym roku, czyli jakieś ponad 10lat temu. Człowiek był przypakowanym hiphopowcem, nie stroniącym od przepychanek
, oczywiscie bez problemu dało się z nim dogadać i generalnie to wesoło wtedy w akademcu mielismy. No, ale dąże do tego, jak to człowiek potrafi się zmienić itp..teraz gitara, blues...tylko gratulować.

