(02-09-2012, 07:04 PM)depravedsouls napisał(a): pasywne a emg raczej są na bateryjkę,chyba że bez baterii też działają w trybie pasywnym.
EMG to jedne z niewielu faktycznie aktywnych przetworników - bez bateryjki nie pograją. To twarde chamy, ale moim zdaniem by zagrać potrzebują basu z podobną charakterystyką - jasnego i twardo brzmiącego, bez misia. Wstawianie ich do misiowatych bardziej instrumentów zazwyczaj brzmi ni w chuj ni w oko - ani to vintage będzie, ani nowoczesne. Ew. te nowsze serie z odsłoniętymi cewkami są chyba bardziej wszechstronne, ale nie sprawdzałem w własnej gicie (j set miałem w wielu basach).
Zazwyczaj za aktywną elektronikę traktuje się połączenie pasywnych pickupów (choć czasem zaprojektowanych głownie do pracy z preampem) z aktywnym preampem - i tak jest w 95% dostępnych na rynku "aktywnych" basów. Jeśli szukasz jazza na sterydach to polecam zwykły komplet przetworników (pickupy z fendera starczą w zupełności) i do tego preamp - dokładnie tak ma marcus, tatuś takowego brzmienia.
DP123 to zajebiste pickupy, ale są a/ ciemne b/ z klasycznie brzmiącym jazzem, tym bardziej na sterydach, nie mają za wiele wspólnego. Mam w domu fendera precla z korpusem z lipy i przetwornikiem z tej samej serii, tylko precision nie jazz - gra fajnie, ale vintydż! Do muzyki pt. kot w mikserze na pewno dadzą radę pod kątem ciosa i masywności, ale sprawdziłbym czy nie będzie za ciemno z lekkim instrumentem lipowym.