Moją radością o której biadoliłem w mordce miałbyć własnie POD tylko że X3 live, ale nie zapłacę Żaglowi ponad 7 stów za raty, odczekam i kupię za gotówkę
Ale wracając do Twojego pytania
wolałbym POD'a imo jest efektem bardziej profesjonalnym
jego symulacje wzmacniaczy sa moim zdaniem najbliższe prawdziwym wzmakom. W studiach, w których miałem okazję być przez ostatnie 2 lata zawsze były POD (tylko że wersje rack) nawet na filmikach gdzie metallica siedzi w studio widać POD'y. Pewnie i z nich nie korzysta ale to że tam sa o czymś świadczy.
ten Korg przewinął się kilka razy mi przed oczami, kiedy szukałem informacji o PODzie
i z opini jakie wyczytałem jak również filmików na YT doszedłem do wniosku, że jKorg to zabawka z brzmieniami..."kosmicznymi".
Mnóstwo jakiś modulacji, których nie wyobrażam sobie używać jako basista.
gdybym miał w tej materii dylemat to tylko między Bossem GT10B a Line6 POD
jest tylko kilka kardnalnych błędów, które popełniają użytkownicy tego typu zabawek, przez co później pojawiaja się opinię że sa one chujowe 9choc do niedawna tak naprawdę były)
1. Wpinają się przez nie w input. i co się wtedy dzieje...otóż preset na multiefekcie gryzie się brzmieniowo z oryginalnym brzmieniem wzmacniacza, który czesto ma jeszcze włączony eqalizer. Finał jest taki, że całość brzmi jak kupa. Trzeba pozwolić zabrzmieć urządzeniu i wpiąć się w pętlę niech wzmak robi tylko za końcówkę mocy.
2. Symulacje kolumn. Tu też większość masakruje sobie brzmienie zupełnie niepotrzebnie. Grają na combo 2x10 a w presecie ustawiają sobie ampega 8x10 !
symulacji kolumny można użyć podczas home recordingu a jak już ktoś tak bardzo chce to niech to będzie symulacja odpowiadająca prawdziwej paczce.
czyli np. gram na 4x10 NB i ustawiam sobie mesę też 4x10 a nie marshalla 2x15
@ Domel
rozwiązanie droższe: kupujesz MXR micro AMP i podbijasz nim sygnał
tańsze: kupujesz pedał głośności
bez nakładu finansowego :-) to kiedy grasz bez przesteru masz Volume w basie powiedzmy na 70% a wmomencie włączenia przesteru odkręcasz go na maksa.
gitarzyści często tak robią na koncertach, żeby "wyciągnąć" solówkę bo akustycy mają to w dupie
Ale wracając do Twojego pytania
wolałbym POD'a imo jest efektem bardziej profesjonalnym
jego symulacje wzmacniaczy sa moim zdaniem najbliższe prawdziwym wzmakom. W studiach, w których miałem okazję być przez ostatnie 2 lata zawsze były POD (tylko że wersje rack) nawet na filmikach gdzie metallica siedzi w studio widać POD'y. Pewnie i z nich nie korzysta ale to że tam sa o czymś świadczy.
ten Korg przewinął się kilka razy mi przed oczami, kiedy szukałem informacji o PODzie
i z opini jakie wyczytałem jak również filmików na YT doszedłem do wniosku, że jKorg to zabawka z brzmieniami..."kosmicznymi".
Mnóstwo jakiś modulacji, których nie wyobrażam sobie używać jako basista.
gdybym miał w tej materii dylemat to tylko między Bossem GT10B a Line6 POD
jest tylko kilka kardnalnych błędów, które popełniają użytkownicy tego typu zabawek, przez co później pojawiaja się opinię że sa one chujowe 9choc do niedawna tak naprawdę były)
1. Wpinają się przez nie w input. i co się wtedy dzieje...otóż preset na multiefekcie gryzie się brzmieniowo z oryginalnym brzmieniem wzmacniacza, który czesto ma jeszcze włączony eqalizer. Finał jest taki, że całość brzmi jak kupa. Trzeba pozwolić zabrzmieć urządzeniu i wpiąć się w pętlę niech wzmak robi tylko za końcówkę mocy.
2. Symulacje kolumn. Tu też większość masakruje sobie brzmienie zupełnie niepotrzebnie. Grają na combo 2x10 a w presecie ustawiają sobie ampega 8x10 !
symulacji kolumny można użyć podczas home recordingu a jak już ktoś tak bardzo chce to niech to będzie symulacja odpowiadająca prawdziwej paczce.
czyli np. gram na 4x10 NB i ustawiam sobie mesę też 4x10 a nie marshalla 2x15
@ Domel
rozwiązanie droższe: kupujesz MXR micro AMP i podbijasz nim sygnał
tańsze: kupujesz pedał głośności
bez nakładu finansowego :-) to kiedy grasz bez przesteru masz Volume w basie powiedzmy na 70% a wmomencie włączenia przesteru odkręcasz go na maksa.
gitarzyści często tak robią na koncertach, żeby "wyciągnąć" solówkę bo akustycy mają to w dupie



