03-14-2012, 11:51 AM
(03-14-2012, 11:21 AM)Gustaw HBP napisał(a): Chyba koledzy malkontenci zapominacie o jednym - gracie na/w takich warunkach, jak sobie dogadacie. Jeśli wam nie odpowiadają to zawsze możecie odmówić, a tak jak zagracie raz drugi za darmo czy innego kopa w dupę to pójdzie fama wśród wszelkich "organizatorów" i karczmarzy. Nawet ludzie próbowali się skrzyknąć, żeby solidarnie nie grać za darmo, ale tak to jest, że na miejsce jednego zespołu już czyhają dwa, które chcą po prostu zagrać, nawet dokładając do interesu.
No cóż, ja się niektórym nie dziwie - młodym chce się grać. Mają często niedrogie graty, często zakupione przez rodziców - to jest zabawa.
Poza tym są moim zdaniem zespoły, które nie powinny wołać kasy za granie, bo się zwyczajnie tym ośmieszają. Najgorsze jest to, że organizator czasem woli taką kichę i amatorszczyznę byle tylko nie płacić. ,
Dobra kapela nie będzie grała za darmo, więc konkurencją dla chcących zarabiać nie jestem - uważam że nie jestem z tej ligi po prostu. Za to z zespołem uczymy kultury karczmarzy o czym poniżej:
(03-14-2012, 09:06 AM)Fabian napisał(a): PS3: Jezeli nie gra sie muzyki latwo przyswajalnej dla ludzi, wydaje mi sie, ze nie ma co liczyc na wiecej niz zwrot kosztow i dwie kraty browara w Klubie. Chyba, ze naprawde cos sie osiagnelo.
Błąd!
Bez wody, pepsi, soków, paru browarów, drinka dla wokalistki i ciepłego żarcia nie wchodzimy na scenę.
Mogę grać za darmo, ale nie pozwolę się traktować jak bydło.
Tak samo jak nigdy nie wejdę w układ pay to play - nieważne czy na zasadach US - czyli zespół musi kupić określoną liczbę biletów, które później sam sprzedaje, czy tak jak w Polsce - płacić parę stówek a czasem tysięcy za WYNAJĘCIE klubu na koncert (co to kurwa za idiotyzm w ogóle jest????? bo na takiej zasadzie to ja sobie Sphinxa czy Macdonalds wynająć mogę albo stołówkę w szkole a nie KLUB MUZYCZNY), bitwę na głosy i inne tego typu przedsięwzięcia.