03-19-2012, 04:00 PM
NIe porywamy się na Great Gig. Brzmienie jest trochę cienkie, bo to z miksera, w sali było więcej gitary, basu i perkusji, bo ze sceny jeszcze dochodziła. Angielszczyzna naszego wokalisty jest faktycznie marna i muszę go wziąć na kilka lekcji, bo to przecież pierwszy plan. Gitarzysta moim zdaniem daje radę bardzo, a precel mi siedzi w tym repertuarze jak znalazł 
W ogóle, to money zagraliśmy tak szybko (tą część na 4/4), że pierwej nie rozpoznałem kawałka
Próbuję namówić Pawła na stratocastera, ale nie ma chwilowo wolnych 12 tys
A ja muszę se kupić dwunastkę koniecznie.

W ogóle, to money zagraliśmy tak szybko (tą część na 4/4), że pierwej nie rozpoznałem kawałka

Próbuję namówić Pawła na stratocastera, ale nie ma chwilowo wolnych 12 tys

A ja muszę se kupić dwunastkę koniecznie.