04-11-2012, 10:13 AM
(04-11-2012, 08:09 AM)Mateusz napisał(a): na szczęście zdążyłem kupić 3 sztuki zanim to wprowadzili;d
Sęk w tym że akurat trafiłeś na parę sztuk, które gadały. Gorzej jak trafi się taki, który gada tragicznie (a na pewno zrobili takich dużo), złożona jest z przypadkowych, tandetnych części i ma na główce napis "Rickenbacker". Wtedy opinia idzie niestety po firmie, która z danym basem nie miała nic wspólnego.
Mam straszną awersję do takich "oryginałów", bo chociaż gadać mogą, to jednak jak ktoś zna oryginał to zawsze coś będzie nie pasować. Są jak maskownice z guitarproject czy mostki Wilkinsona - niby wszystko ładnie, pięknie ale jak przychodzi do montażu to nic nie pasuje
Może to także problem z psychiką, ale między innymi dlatego nigdy nie kupię "reissue" z Ishibashi - bo to nie ma nic wspólnego ze specyfikacją pierwowzoru. To może być fajny P czy J-bass, piękne wiosło, ale to nadal jest tragiczna "reedycja" i cały czas w głowie mi siedzi, że to jest po prostu podróba amerykańskich reedycji