07-01-2010, 07:26 PM
Niech Ci nagra gitarzysta co tam gra, a jak mają materiał, to niech Ci dadzą. Potem w odtwarzacz i jedziesz przez cały dzień, w autobusie, na spacerze z psem/chomikiem/rybkami. Miałem taką metodę na uczenie się utworów na chór i potem bez przypału po tygodniu leciałem bez nut. Nawet nie chodzi o samo łapanie ze słuchu, ale wyłapanie rytmu, mniej więcej podziałów, dostosowanie do tego, co Ci podadzą jako tabulaturę.