08-23-2012, 09:18 AM
Miałem przed chwilą telefon od T. N. Sugerował mi konsekwencje prawne w związku z umieszczeniem w tym temacie zaszłego przebiegu naszej transakcji sprzed ok 4 lat. Generalnie jest rozżalony, gdyż uważa to za sprawę przedawnioną (!), w związku z czym nie powinienem go oczerniać (w jego opinii) opisując przeszłe fakty - tym bardziej używając jego imienia i nazwiska. Nie ma również ochoty ustosunkować się do tych informacji na forum, jak mu zasugerowałem, jeśli jego zdaniem napisałem nieprawdę... W poczuciu zastraszenia, usuwam poprzedni post.