08-28-2012, 01:39 PM
Pół roku temu wymyśliłem sobie kawałek ścieżki cały takt szesnastkami (4 dzwięki) w tempie 120. Na początku nie mogłem tego zagrać, ale myślałem sobie: pogram, poćwiczę, będzie. Ale ostatnio właśnie sie zorientowalem, że minęło pół roku i ja nadal tego nie umiem! Problem jest z prawą ręką. Próbuję, kombinuje, czasem wyjdzie, ale na pewno nie mogę tego zagrać komfortowo.
Zmniejszyć tempo i męczyć do bólu? Ogólnie, to jest klucz do szybkości i prawej i lewej ręki?
Czy grać we właściwym tempie, ale dużo- w końcu samo zaskoczy?
Zmniejszyć tempo i męczyć do bólu? Ogólnie, to jest klucz do szybkości i prawej i lewej ręki?
Czy grać we właściwym tempie, ale dużo- w końcu samo zaskoczy?
fender -> fender -> fender