Pieprzyć to stary
Gramy pod koniec października gig to zobaczysz
Ja mam to gdzieś
Jestem w tym składzie tylko basistą - przez 99% czasu napieprzam za gitarami bo zwyczajnie nie ma miejsca na cudowanie basem
. Sceny (a raczej scenki) w klubach są takie jakie są - bęben z basem z tyłu a "show" robią gitmeni i wokalistka z piekła rodem
nie powiem, że chciałbym mieć więcej możliwości jeżeli chodzi o partie basu, komponowania itd. ale reszta kapeli nie chce czy nie umie cholera tylko wie czemu tak jest, no ale przynajmniej mam gdzie grać no i gigi się zbliżają więc potrzebują basowego (a ja to chyba będę już tam zawsze traktowany jako "muzyk sesyjny/koncertowy"
)
Zresztą moim skrytym marzeniem od zawsze jest kapela funky, soul, czarne brzmienia ewentualnie rockerka bardziej mainstreamowa jak U2 czy Kasabian - takie klimaty







