10-03-2012, 02:35 PM
Koncerty w radiu spinają mocno 
Jeden grałem w Roxy.fm. Tam jeszcze było spoko w miarę, bo byliśmy zamknięci w studiu i można było skupić się na tym, żeby grać równo i czysto.
Drugi graliśmy w Radiu Łódź i tam był już normalny koncert z publicznością transmitowany na żywo. To była masakra... Bo momentami zapominałem się, że jesteśmy transmitowani i zamiast skupiać się na graniu to skakałem i się wygłupiałem - co potem było słychać
Z obydwu koncertów nagrania są mocno kijowe. Już pomijając sprawy wykonu to oni tam jakoś dziwnie kręcą tymi gałami i to co wylatuje z głośnika po odsłuchaniu nijak się ma do tego co słychać na płycie albo nagraniu live.
Nie wiem czy to sprawa radiowych realizatorów czy może radiowej kompresji czy czego tam... A może po prostu trzeba umieć grać
Wiem natomiast, że to fajna przygoda i daje mocnego kopa do ćwiczenia

Jeden grałem w Roxy.fm. Tam jeszcze było spoko w miarę, bo byliśmy zamknięci w studiu i można było skupić się na tym, żeby grać równo i czysto.
Drugi graliśmy w Radiu Łódź i tam był już normalny koncert z publicznością transmitowany na żywo. To była masakra... Bo momentami zapominałem się, że jesteśmy transmitowani i zamiast skupiać się na graniu to skakałem i się wygłupiałem - co potem było słychać

Z obydwu koncertów nagrania są mocno kijowe. Już pomijając sprawy wykonu to oni tam jakoś dziwnie kręcą tymi gałami i to co wylatuje z głośnika po odsłuchaniu nijak się ma do tego co słychać na płycie albo nagraniu live.
Nie wiem czy to sprawa radiowych realizatorów czy może radiowej kompresji czy czego tam... A może po prostu trzeba umieć grać

Wiem natomiast, że to fajna przygoda i daje mocnego kopa do ćwiczenia

Fender Jazz Bass MIJ 75RS | Fender PB-555 Boxer MIJ -> Line 6 Relay G50 -> PolyTune -> Aphex Punch Factory -> Aguilar Agro -> Dunlop 105Q -> EBS HD350 -> EBS ProLine 410