08-06-2010, 01:03 AM
wtf:
wez obczaj sobie Peaveya Zodiaca BXP. Chodza juz po 800pln nowki, sa zdecydowanie niegorsze niz najlepsze ze Squierow. Mam dwa takie, jednego z klonowa podstrunnica, drugiego z palisandrowa (lada dzien zostanie odprogowany). Mam/mialem tez kilka 'lepszych' i drozszych basowek i twierdze zdecydowanie, ze Peaveye nie odbiegaja wygoda, grywalnoscia, wykonaniem, ogolna solidnoscia i estetyka od zadnej z nich. Brzmienie moze niespecjalnie wyrafinowane, ale to kwestia wylacznie pickupow. Wada moze byc dla niektorych brak typowo fenderowego wygladu, ja akurat uwazam ze ladnie polaczyli dizajn jazza z precisionem '51.
wez obczaj sobie Peaveya Zodiaca BXP. Chodza juz po 800pln nowki, sa zdecydowanie niegorsze niz najlepsze ze Squierow. Mam dwa takie, jednego z klonowa podstrunnica, drugiego z palisandrowa (lada dzien zostanie odprogowany). Mam/mialem tez kilka 'lepszych' i drozszych basowek i twierdze zdecydowanie, ze Peaveye nie odbiegaja wygoda, grywalnoscia, wykonaniem, ogolna solidnoscia i estetyka od zadnej z nich. Brzmienie moze niespecjalnie wyrafinowane, ale to kwestia wylacznie pickupow. Wada moze byc dla niektorych brak typowo fenderowego wygladu, ja akurat uwazam ze ladnie polaczyli dizajn jazza z precisionem '51.