03-24-2013, 09:33 PM
Hej basowa brać, dziękuję za odzew! :)
OMSON: oba rozdania mega racjonalne :) W pierwszej kolejności chciałem to właśnie ugryźć z svt na szczycie i 4x10. Może masz jakieś doświadczenia z tymi gratami?
Bolem, low: macie jakieś konkretne sprawdzone sugestie? :)
Kowal: grasz w Etnie? :)
diyManiek: też trochę się nakombinowałem z preclem, długo wierzyłem w ten pomruk i głębie :) a z czasem sam „podmuch” nie wystarczał, zresztą... w klubikach z akustykiem Zenonem za konsoletą i tak brzmiało to jak 3/4 soundsystemów z riddimami z FL studio :) A takie ‘kartonowe’ brzmienie też się sprawdzi a zasmakuje każdemu kto się zasłuchiwał we wczesnym Toshu, Spearze czy Maytalsach :) Wygoda gry jazza dużo wynagrodzi a na jakiś fajnych flatach np. Thomastika zabrzmi super w regałach. Chodź jazz jazzowi nie równy – wiadomo, a same pickupy gdy chodzi o jamajskie granie to temat na osobny wątek :) Z pokorom przyznaje, że wiszą mi na ścianie dwa jazzy - fender usa na fabrycznych noiselessach i Squier VM na Duncanach i nic tylko spalić te noiselessy w piecu :)
Irok: Ampeg to sprawdzone wyjście :) Gdybym miał większy portfel, brykę i giermka to bym wątku nawet nie tworzył :) Barret nie wiem czy nie basował w ostatnich latach jako endorser Edena choć mogę się mylić, znaczki z pak na zdjęciach mogły być dorobione w photoshopie :) A ampeg... co by nie powiedzieć, wystarczy spojrzeć na ridery kapel z regałowych festiwali i wszystko jasne :)
Jasiekl: wow... nigdy tego nie słyszałem i nie widziałem ,dziękuję za poszerzenie horyzontów :)
obserwacja: nie mam recepty na siebie :) Dlatego pozwoliłem sobie zaśmiecić forum :) Zgadzam się, nie ma gratów do reggae ( no chyba, że takie w barwach panafrykańskich i z wbudowanym grinderem ) Długo grałem na jakimś evo z 2x 414T i nie narzekałem a jelita i tasiemce obecnych na pewno :) Przysięgam lista nie wzięła się z nieba - nie podobają mi się i już :) A gdy stoję pod sceną i chłopaki basują na ashach zdaje sobie sprawę - przecież ten sound to nie musi być wina pak, tylko tego jak kręcą gałami toteż akustyki, akustyków, nie wiem :) Nigdy bym nie powiedział, że jakiś BTA 400 ssie przecież gdyby mnie było stać to bym go miał :) I zgadzam się w pełni, brzmienie w palcach to połowa sukcesu, a patrząc wstecz na jakich gratach biedota jamajska nagrywała ska, rocksteady to wiem, że wielu basistów z forum nawet nie chciało by na czymś takim siedzieć na próbach :)
Dzięki wszystkim za sugestie! I zachęcam niezachęconych do dyskusji, szczególnie tych którym reggae/ska w duszy gra :)
OMSON: oba rozdania mega racjonalne :) W pierwszej kolejności chciałem to właśnie ugryźć z svt na szczycie i 4x10. Może masz jakieś doświadczenia z tymi gratami?
Bolem, low: macie jakieś konkretne sprawdzone sugestie? :)
Kowal: grasz w Etnie? :)
diyManiek: też trochę się nakombinowałem z preclem, długo wierzyłem w ten pomruk i głębie :) a z czasem sam „podmuch” nie wystarczał, zresztą... w klubikach z akustykiem Zenonem za konsoletą i tak brzmiało to jak 3/4 soundsystemów z riddimami z FL studio :) A takie ‘kartonowe’ brzmienie też się sprawdzi a zasmakuje każdemu kto się zasłuchiwał we wczesnym Toshu, Spearze czy Maytalsach :) Wygoda gry jazza dużo wynagrodzi a na jakiś fajnych flatach np. Thomastika zabrzmi super w regałach. Chodź jazz jazzowi nie równy – wiadomo, a same pickupy gdy chodzi o jamajskie granie to temat na osobny wątek :) Z pokorom przyznaje, że wiszą mi na ścianie dwa jazzy - fender usa na fabrycznych noiselessach i Squier VM na Duncanach i nic tylko spalić te noiselessy w piecu :)
Irok: Ampeg to sprawdzone wyjście :) Gdybym miał większy portfel, brykę i giermka to bym wątku nawet nie tworzył :) Barret nie wiem czy nie basował w ostatnich latach jako endorser Edena choć mogę się mylić, znaczki z pak na zdjęciach mogły być dorobione w photoshopie :) A ampeg... co by nie powiedzieć, wystarczy spojrzeć na ridery kapel z regałowych festiwali i wszystko jasne :)
Jasiekl: wow... nigdy tego nie słyszałem i nie widziałem ,dziękuję za poszerzenie horyzontów :)
obserwacja: nie mam recepty na siebie :) Dlatego pozwoliłem sobie zaśmiecić forum :) Zgadzam się, nie ma gratów do reggae ( no chyba, że takie w barwach panafrykańskich i z wbudowanym grinderem ) Długo grałem na jakimś evo z 2x 414T i nie narzekałem a jelita i tasiemce obecnych na pewno :) Przysięgam lista nie wzięła się z nieba - nie podobają mi się i już :) A gdy stoję pod sceną i chłopaki basują na ashach zdaje sobie sprawę - przecież ten sound to nie musi być wina pak, tylko tego jak kręcą gałami toteż akustyki, akustyków, nie wiem :) Nigdy bym nie powiedział, że jakiś BTA 400 ssie przecież gdyby mnie było stać to bym go miał :) I zgadzam się w pełni, brzmienie w palcach to połowa sukcesu, a patrząc wstecz na jakich gratach biedota jamajska nagrywała ska, rocksteady to wiem, że wielu basistów z forum nawet nie chciało by na czymś takim siedzieć na próbach :)
Dzięki wszystkim za sugestie! I zachęcam niezachęconych do dyskusji, szczególnie tych którym reggae/ska w duszy gra :)