04-22-2013, 12:01 PM
(04-16-2013, 08:13 PM)motyx napisał(a): Mam M-Audio Fast Tracka II, nagrywałem nim zarówno bas aktywny jak i pasywny i nigdy nie było żadnych problemów. Teraz już chyba nie robią tego modelu, ale jego następca czyli M-Track nie powinien być gorszy.
Ja mam zupełnie inne zdanie. Mam M-Audio Fast Tracka II, kupiony nówka w sklepie i mam z nim sporo problemów (może mam jakiś trafiony egzemplarz?).
1. Wejście Jack - kręcę do 95% i praktycznie nic się nie dzieje, a sygnał jest słyszalny, ale słaby w kontekście. Przy 95% jest nagły skok, jakby podbicie sygnału - jest już wyraźnie słyszalny, ale mam wrażenie że za mocny i już się przesterowuje przy nagrywaniu przy mocniejszym ataku.
2. Stosunek głośności instrumentu do całej głośności - jeszcze NIGDY nie udało mi się ustawić takiego żeby "było dobrze". Tzn żeby słyszeć na bieżąco grając basówkę w kontekście programu, odpalonej muzy lub innych dźwięków. Zawsze muszę kombinować ze "sztucznym" ściszaniem programu w kompie. Wtedy dopiero basówka wychodzi do przodu.
3. Konfiguracja tego sprzętu w DAWach nie należy do najprostszych. Przerabiałem Ableton Live 8 i Cubase 5. Widziałem na zagranicznych forach że mnóstwo ludzi też miało podobne problemy. Myślałem że urządzenie na USB powinno być praktycznie plug&play, a tu trzeba spędzić kupę czasu żeby to w ogóle ruszyło...
4. Sterowniki, Support itp - no comment. Firma M-Audio chyba się wyrzekła tych sprzętów. Teraz stery do tych zabawek ściąga się z innej strony, a na M-Audio nie ma śladu o tym sprzęcie (Fast Track).
Ogólnie wciąż mam ten sprzęt, bo nagrywki robię sporadycznie, i nie mam czasu zająć się jego wymianą na inny, ale jak by ktoś przyszedł do mnie i powiedział że ma inne urządzenie, które jest Plug&Play, nie ma problemu z tą głośnością itd. to bym od razu kupił

Jeśli chodzi o jakość nagrań - to jak już się nagimnastykowałem i ustawiłem że w miarę mi "działa" to same nagrania wychodzą przyzwoicie. Latencji też raczej się nie odczuwa.
Wiem, że trochę dużo krytyki, ale dużo już za mną walki z tym sprzętem, dużo czasu zmarnowanego, który wolałbym wykorzystać na nagrywanie.
