04-26-2013, 12:58 PM
Tak zakwas, dobrze mówisz.
Emocje to nie tylko terror emocjonalny i cięcie żył na scenie - masa pozornie bezdusznych płyt ma w sobie tonę rzeczy ukrytych pod powierzchnią, trzeba się tylko dokopać.
Zresztą mój ulubiony zespół to faith no more - na wokalu cynik, ironiczny skurwiel o głębi emocjonalnej socjopaty. I co? I nic
Kiedyś zajebisty wywiad widziałem, Dave Navarro zapytał Mustaine`a, czy nie uważa, że wirtuozeria gitarowa i wypierdalanie powoduje utratę jakiejś tam części emocji i przekazu. Padła - moim zdaniem genialna - odpowiedź:
"Tak. I...? "
Emocje to nie tylko terror emocjonalny i cięcie żył na scenie - masa pozornie bezdusznych płyt ma w sobie tonę rzeczy ukrytych pod powierzchnią, trzeba się tylko dokopać.
Zresztą mój ulubiony zespół to faith no more - na wokalu cynik, ironiczny skurwiel o głębi emocjonalnej socjopaty. I co? I nic
Kiedyś zajebisty wywiad widziałem, Dave Navarro zapytał Mustaine`a, czy nie uważa, że wirtuozeria gitarowa i wypierdalanie powoduje utratę jakiejś tam części emocji i przekazu. Padła - moim zdaniem genialna - odpowiedź:
"Tak. I...? "



