04-08-2010, 09:13 PM
Witam basową brać. Mam dość dziwny, może nawet śmieszny problem. Otóż nie mogę śpiewać ani nawet mówić w czasie, gdy gram. Tak samo nie mógł bym być np perkusistą, gdyż nie potrafiłbym wybijać rytmu na garach i jednocześnie uderzać stopą. Oczywiście miał bym to gdzieś, gdyż śpiewać i tak nie potrafię, a na bycie perkusistą już za późno. Chodzi o to, że z tym samym problemem braku "koordynacji" i podzielności uwagi spotykam się podczas tappingu na basie. Najzwyczajniej w świecie nie umiem jednocześnie grać jednej melodii jedną ręką i drugiej melodii drugą. A gram na basie już jakiś czas.
No i tu pojawia się pytanie mianowite - czy coś ze mną nie tak?
Czy chodzi tutaj o jakieś ograniczenia narzucane przez mój mózg? Czy ktoś z was miał podobny problem i dał radę jakoś z tym wygrać?
Nawet 12-letnie harcerki potrafią grać i śpiewać jednocześnie przy ognichu...

No i tu pojawia się pytanie mianowite - czy coś ze mną nie tak?
Nawet 12-letnie harcerki potrafią grać i śpiewać jednocześnie przy ognichu...


