04-08-2010, 09:44 PM
Cześć!
Sam ostatnio się zastanawiałem nad tym problemem i kwestia jest po prostu sobie trzeba odseparować lewą rękę od prawej.
Mi się to udzielało w slapie, a dokładniej mówiąc we wciskaniu takich trzaśnięć ręką o struny, bo za cholerę tego nie mogłem rozgryźć. Tutaj metoda jest jedna: ĆWICZYĆ! I to nie tylko z basówką! Musisz po prostu pokazać mózgowi, że da się robić parę rzeczy naraz. I to całkiem mechanicznie (tak na marginesie, ciekawe ile w tym prawdy, że kobietom przychodzi łatwiej opanowanie podzielności uwagi)
Ja czasami jak mogę ćwiczę to chodząc - może z perspektywy osoby trzeciej wygląda to zabawnie, ale jakoś mam na to wyjebane
Spróbuj sobie dzielić rytm chodzenia np.
Krokami wyliczaj ćwierćnuty.
Prawa i lewa ręka bije (ja zazwyczaj klepie się po zewnętrznej części ud) gęstsze podziały. Najpierw zacznij od wszystkiego prosto i parzyście (przykładowo: ósemki obydwoma rękami na zmianę, po dwie ósemki na rękę, później szesnastki - możliwości jest milart!) potem jak już troszkę się przyzwyczaisz możesz poszukać ćwiczeń dla perkusistów na ręce (ja od jakiegoś czasu staram się wyrobić w sobie nawyk grania paradillami: http://perkusja.rockmetal.art.pl/800/lek...didle.html). Ostatnio spróbowałem bić lewą ręką 8mki, a prawą podbijać 16tki w różnych dziwnych miejscach. Ale to jest masakra
Póki co idzie mi dość średnio, ale czuję się już troszkę lepiej z podzielnością rąk.
A co do śpiewania i grania naraz, jeśli w miarę kumasz angielski to jakiś czas temu trafiłem na to:
http://www.talkbass.com/forum/showthread.php?t=173764
No to powodzenia
Sam ostatnio się zastanawiałem nad tym problemem i kwestia jest po prostu sobie trzeba odseparować lewą rękę od prawej.
Mi się to udzielało w slapie, a dokładniej mówiąc we wciskaniu takich trzaśnięć ręką o struny, bo za cholerę tego nie mogłem rozgryźć. Tutaj metoda jest jedna: ĆWICZYĆ! I to nie tylko z basówką! Musisz po prostu pokazać mózgowi, że da się robić parę rzeczy naraz. I to całkiem mechanicznie (tak na marginesie, ciekawe ile w tym prawdy, że kobietom przychodzi łatwiej opanowanie podzielności uwagi)
Ja czasami jak mogę ćwiczę to chodząc - może z perspektywy osoby trzeciej wygląda to zabawnie, ale jakoś mam na to wyjebane
Spróbuj sobie dzielić rytm chodzenia np.
Krokami wyliczaj ćwierćnuty.
Prawa i lewa ręka bije (ja zazwyczaj klepie się po zewnętrznej części ud) gęstsze podziały. Najpierw zacznij od wszystkiego prosto i parzyście (przykładowo: ósemki obydwoma rękami na zmianę, po dwie ósemki na rękę, później szesnastki - możliwości jest milart!) potem jak już troszkę się przyzwyczaisz możesz poszukać ćwiczeń dla perkusistów na ręce (ja od jakiegoś czasu staram się wyrobić w sobie nawyk grania paradillami: http://perkusja.rockmetal.art.pl/800/lek...didle.html). Ostatnio spróbowałem bić lewą ręką 8mki, a prawą podbijać 16tki w różnych dziwnych miejscach. Ale to jest masakra
Póki co idzie mi dość średnio, ale czuję się już troszkę lepiej z podzielnością rąk.
A co do śpiewania i grania naraz, jeśli w miarę kumasz angielski to jakiś czas temu trafiłem na to:
http://www.talkbass.com/forum/showthread.php?t=173764
No to powodzenia


