(06-30-2013, 12:48 PM)Stanislav. napisał(a): mój gitarzysta to w ogóle jest jakiś ewenement.twierdzi, że im mniej gaina tym lepiej, kazał podgłaszać bas w miksie, zmienia struny co 2-3 koncerty, nie chce grać solówek itd.
trafiło się ślepej kurze ziarno...
Jest albo absolutnie, kompletnie i cudownie pierdolnięty, albo z jowisza... innego rozwiązania nie widzę.
(07-01-2013, 11:36 AM)Gorphal napisał(a): My też praktycznie zawsze wozimy cały swój sprzęt - dwa pełne stacki gitarowe (mesa i peavey + gejboardy), całe bębny (dwie centrale + rama) i moje basowe sprzęty. Zamiast kombinować, wypożyczamy przyczepę (35zł za dobę, więc pieniądz żaden) i jedziemy. Wyjątki właściwie są tylko wtedy jak ktoś jest wstanie podstawić sprzęt zbliżony do naszego, ale z reguły to reszta kapel gra na naszym.
Wujek dobra dada - pilnujcie kilogramów, viatoll czuwa



