07-25-2013, 10:42 AM
(07-25-2013, 10:17 AM)groza napisał(a): Wiesz, ja gram kostką albo lekko albo baaardzo lekko i nie miewam strun grubszych od .100 zazwyczaj - siłowe granie w moim przypadku absolutnie niczego nie daje, więc ten temat odpada. Tak jak ja trzymam to kostka nie przesuwa się i nie rusza kompletnie. Tak jak na twojej fotce grałem pierwsze pół roku, potem przestawiłem jak podpatrzyłem Grymuzę i już tak raczej zostanie.
Próbowałem jeszcze tak jak slipknoty grają - chwyt z mocno zgiętym kciukiem, ale to chyba na basie średnio się sprawdza.
Przy lekkim ataku i z ręką ułożoną bardziej równolegle do strun (bas zawieszony wyżej, cieńszy set strun), taki chwyt nie przeszkadza. Sytuacja się zmienia, kiedy bas opuszczamy nisko, a tym samym ułożenie ręki staje się bardziej prostopadłe do strun. Wtedy jest to obciążające (a nie daj jeszcze grać gęsto z mocnym atakiem). Ten chwyt, który zilustrowałem jest uniwersalny dla obydwu przypadków.
Do gry na gitarze chwytam jeszcze ciut inaczej: przesuwam punkt podparcia kostki na palcu wskazującym dużo głębiej, co pozwala w łatwy sposób kontrolować wysuniecie ostrego brzegu kostki i tłumienie struny opuszkiem kciuka, przy wydobywaniu pinch harmonics'ów. Szeroki brzeg kostki nie jest już zablokowany w zgięciu palca wskazującego, tylko leży na jego bocznej części. Nie przeszkadza to jednak w niczym, jako że struny są przecież cieńsze w gitarze i siła takiego ścisku wystarczy, aby zapobiec przekręcaniu się kostki podczas gry.
Wygląda to mniej więcej w ten sposób:
![[Obrazek: Pick_1.jpg]](http://myguitaruniversity.com/wp-content/uploads/2009/07/Pick_1.jpg)