09-10-2013, 09:42 AM
(09-10-2013, 09:28 AM)Basstard napisał(a):(09-10-2013, 09:04 AM)MrPapaBear napisał(a): 4. Chodzi mi o patos wszechobecny w muzyce, która ma dopisek "symfoniczny". Dla mnie rock to luz i spontaniczność a nie nadęty niespełniony śpiewak operowy
Atos, Patos i DomestosNo trochę go jest. Musi być. A Kiljan nigdy nie miał tendencji operowych - po prostu wywodzi się ze "starej szkoły" hard rockowej. Śpiewał w Hetmanie chociażby
Nie jestem najbardziej zagorzałym fanem jego maniery - ale taką ma i tyle. Przynajmniej umie śpiewać. Co się zaś tyczy "luzu i spontaniczności" - wolę żeby coś było wyreżyserowane i zrobione dobrze niż "luźne i spontaniczne" i spierdolone. Na luz i spontaniczność można sobie pozwolić na imprezie. Lub jeśli gra się punka, gdzie generalnie im chujowszym jest się muzykiem, tym lepiej, bo jest bardziej "autentycznie". Dziękuję za taki luz i spontaniczność, wolę posłuchać Rush czy Toto.
W takiej muzyce musi być nadęcie i patos - taka konwencja, podobnie jak brud i syf u punków.

Można to lubić lub nie, ale czepianie się tego jest moim zdaniem trochę bez sensu.
![[Obrazek: 7w41Jta.jpg]](https://i.imgur.com/7w41Jta.jpg)