09-22-2013, 09:59 PM
(09-22-2013, 09:57 PM)WojtekFamielec napisał(a):(09-22-2013, 09:50 PM)solartron napisał(a): Wojtek - gościu skopiował logo - ogarniam - klient chciał - ale po co nr fabryczny, też po to by lepiej czuł się klient?
Tu nie chodzi o motylka, bo zaczynają się pojawiać podróby innych instrumentów - łącznie z numerami fabrycznymi.
To czy te basy grają lepiej Waszym zdaniem od oryginału nie ma znaczenia, bo nie o to chodzi.
Jeśli chcę kupić replikę czegoś tam - to chcę mieć świadomość, że to replika. Jeśli produkuję podróbkę czegoś tam,
to powinienem mieć świadomość, że nie jest to zgodne z prawem - nawet na życzenie klienta.
Oczywiście, że świata nie zmienimy, ale możemy choć trochę utrudnić życie tym "pomysłowym handlarzom".
Fajny bas - nie gorszy od Fodery można kupić za 10% ceny "używki" - są jednak tacy, którzy wolą oryginał...
Podsumowując - produkcja podróbek jest nielegalna (w tym basówek) - o szkodliwości społecznej można merytorycznie
podyskutować na forach prawniczych
Chyba, że o czymś nie wiem i teraz można bezkarnie kraść owoce czyjegoś talentu?
Temat założyłem, bo za chwilę może pojawić się jakaś inny podrobiony instrument - niekoniecznie z Mielca
i temat ma wymiar finansowy (policzalny) - natomiast do dyskusji o moralności osobiście nie dorosłem ...
Zgadzam się w 100%, nie wiem po co nr seryjny, nie mam pojęcia. Dziwi mnie to również, jest to przegięcie.
Mam pytanko - skąd było wiadomo, że to podróbka? Jak to poznaliście?
Ja po zdjęciu i wyfotoszopowanym logu.
(09-22-2013, 09:58 PM)solartron napisał(a):(09-22-2013, 09:54 PM)herp napisał(a):(09-22-2013, 09:50 PM)solartron napisał(a): Jeśli chcę kupić replikę czegoś tam - to chcę mieć świadomość, że to replika.
Wyłącznie ta część tego ogłoszenia mnie bulwersuje, że ktoś opycha kopię jako oryginał.
No ale to trochę tak , jakby mieć pretensje tylko do pasera, że sprzedaje, a ten co ukradł już jest w czasie przeszłym - amnestia czy amnezja
W kontekście prawa chyba obaj są "umoczeni"
Prawda. Szerokoo znany jest fakt, że można też kupić repliki Rolexa za 500zł.
Kupując masz świadomość, że to replika, ale sprzedawanie takiego zegarka jako oryginał to dla mnie czyste s...syństwo.
EDIT: Najbardziej kuriozalna opcja, na aukcji była oryginalna Fodera, pan Zbigniew zrobił zdjęcia, usunął logo i wrzucił na stronę jako wzór instrumentu jaki jest w stanie wykonać. Choć to mi się bardzo mało prawdopodobne wydaje.

