10-27-2013, 11:23 AM
Na messe pilich wpiął się w dwie paczki taurusa 2x10, headzik mały i grał bez swojego pedalboarda - czyli bez kompresji, proste eq itp.
Tam PARU zapierdalaczy basowych było, NIKT nie dorównywał Wojtkowi energią i (imo) soundem. Bardzo miło było obserwować miny przechodzących obok i słuchających Jeffa Berlina, Sheehana itp. - mówiły wszystko
Miny wszystkich zebranych naokoło kobiet też
Tam PARU zapierdalaczy basowych było, NIKT nie dorównywał Wojtkowi energią i (imo) soundem. Bardzo miło było obserwować miny przechodzących obok i słuchających Jeffa Berlina, Sheehana itp. - mówiły wszystko
Miny wszystkich zebranych naokoło kobiet też



