(10-28-2013, 10:50 AM)dr_kciuk napisał(a): Są ludzie,którzy nie uznają kompromisów tak jak Alfik,dla ktorego 1% brzmienia jest bezcenne,a są tacy ,którzy nawet nie usłyszą różnicy 15%...(z tymi procentami byłbym ostrożny)...
Nikt nie zwrócił uwagi na fakt ,że nasze ucho przyzwyczja síę do dobrego...Pograj na basie który jest trochę lepszy,a potem wróć do starego...dla mnie to jest nie 15% a milion procent...dlatego instrumenty ,ktore kosztowały kiedyś 100 dolców,potrafią kosztować tysiące....
No właśnie jak czytam Alfa to wyobrażam go sobie w pracy.... widzę oczami wyobraźni jak jakiś basista ze starym jazzem wpięty w preamp demetera zaczyna grać kawałek, po czym w połowie pierwszego taktu Alf przerywa:
nie nie nie nie nie!! tragedia, żenada, dno TO W OGÓLE NIE BRZMI!!!! brzmienie głuche jak pień!!!
Po czym podbiega do panelu Demetera, przekręca jedno pokrętło o jakieś 4 stopnie, basowy zaczyna grać, Alf kiwa głową z uznaniem:
no teraz prawie wszystko się zgadza, ale poczekaj.
Po czym przekręca inne pokrętło o pół stopnia:
no teraz jest idealnie
EDYTA: To nie jest złośliwość czy wyśmiewanie z mojej strony. Po prostu dostrzegam dużo paniki i wielkie halo często o naprawdę niewielkie rzeczy i przeraża mnie to


