12-23-2013, 11:51 PM
(12-23-2013, 11:45 PM)Marcin S napisał(a): różnie może być, w różnych momentach historii Yamaha miała ciągoty w stronę multiefektów czy małych gabarytowo wzmacniaczy.
Przy okazji zareklamuję bezczelnie mojego serdecznego przyjaciela Mikiego, który skomponował smutną piosenkę na okoliczność bycia rzuconym przez swą, poniekąd również jutubowo-basowo popularną dziewczynę, i zagrał ją (piosenkę, nie dziewczynę) na znakomicie brzmiącej Yamaże.
Piękne. Trochę wujem Ścierą zalatuje.