Wiecie... też do nich nie miałem przekonania... no bo jak to? tyle kasy za Koreańca?...
Pewnego dnia wszedłem do sklepu (razem z żoną - skarbnik
) i mój wzrok przykuł biały, fenderopodobny basior. Jako fan mrocznych wioseł parsknąłem śmiechem i zacząłem macać dostępne basy - również Laklandy. Wreszcie przyszedł czas na biały, niezbyt męski, dewocjonalny bas i jebut, zęby na ziemi, po nich rozwinął się język 
Bas tak brzmiał, że nawet moja żona, która na myśl o kupnie kolejnego basu groziła wyrzuceniem z łóżka pozwoliła następnego dnia wydać parę k złotych na to ustrojstwo - które ma u mnie dożywocie
Poza tym mój Lakuś jest pasywny na pickach Aero
Pewnego dnia wszedłem do sklepu (razem z żoną - skarbnik


Bas tak brzmiał, że nawet moja żona, która na myśl o kupnie kolejnego basu groziła wyrzuceniem z łóżka pozwoliła następnego dnia wydać parę k złotych na to ustrojstwo - które ma u mnie dożywocie

Poza tym mój Lakuś jest pasywny na pickach Aero

...mO_Om...
Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."