02-10-2014, 12:18 PM
(02-08-2014, 09:55 AM)zwinny napisał(a): w klinice gasu pojawiła się rozmowa nt. fretlessów i tak mi się przypomniało:No Filip, to jest mistrz. Jak go usłyszałem na żywo w 1993, to chciałem z okna skakać, albo co najmniej bas połamać. Ten fretless, to chyba jakiś GMR, więc pewnie egzotyk i w ogóle ;-)
Filip Sojka to jest totalny wymiatacz, a brzmienie tego fretlessa... miodzio.
Mam jego pierwszą solową płytę. Lubię.
Gram na nerwach.