EXCLUSIVE MESA/BOOGIE B-HOOD

[bunialski]

Jak Mesa to dama to nie slyszałeś mojej D180 na dwóch piętnastkach z L2000 na mocnym przesterze granym kostką w godnych tempach.
Chciałbym przy okazji podzielić się refkeksją. Dziś przed próbą założyłem ruskie NOSy 6L6 i pierdolnął mi bezpiecznik. Oczywiście nie zastępcze bezpieczniki miałem w domu. W końcu zrozpaczony podłączyłem tranzystora z salki Mesa mpulse pod moje dwie piętnastki. Bam! Myślę sobie ma to moc. Dołu w cholerę, drive. To był mój pierwszy kontakt z tranzystorem od X lat. Przeszło mi nawet przez głowę `po co lampa?` Zagrałem na nim dwie próby pod rząd z dwoma zespołami i już wiem `po co mi lampa`. Dynamika, czułość, szklistość lampkowa i moc. Lampy to magia, parafrazując Kucyki.
Lampy są jak środki psychodeliczne ciągle cię zaskakują.