03-07-2014, 08:58 AM
Mój nowy-stary 220 ma przełącznik napięcia - znajduje się na spodzie obudowy, więc trzeba wyciągnąć go z budy.
W każdym razie zaczęło się wczoraj spokojnie, w domu, jedna piętnastka, rozkręcony na 1/4. Korekcja mocno interaktywna, ale jednocześnie bardzo skuteczna.
Potem zabrałem go na próbę, paka na dwóch dwunastkach, rozkręciłem na połowę (co przy 8 ohmach było o wiele za dużo), podbiłem mocno środek i... pojawił się banan na gębie - ależ to łoi
Muszę skombinować footswitcha do eq. Jeżeli uda mi się ustawić na nim fajny mocny środek, to powinno zadziałać jak brudny kanał.
W każdym razie zaczęło się wczoraj spokojnie, w domu, jedna piętnastka, rozkręcony na 1/4. Korekcja mocno interaktywna, ale jednocześnie bardzo skuteczna.
Potem zabrałem go na próbę, paka na dwóch dwunastkach, rozkręciłem na połowę (co przy 8 ohmach było o wiele za dużo), podbiłem mocno środek i... pojawił się banan na gębie - ależ to łoi

Muszę skombinować footswitcha do eq. Jeżeli uda mi się ustawić na nim fajny mocny środek, to powinno zadziałać jak brudny kanał.