09-10-2010, 05:22 PM
Pany, sprawa bardzo pilna:
Wpadamy dzisiaj na próbę, gitarowy odpala swoją głowę (MG Vintage, full lampa) i gra, ale bardzo cicho. Sprawdziliśmy z inną paczką (moją basową), na innych kablach gitarowych i głowa paczka, na innej gitarze. Za każdym razem tak samo, przy rozkręceniu volume na maksa powinno przesuwać ściany, a jest lekko słyszalna gitara. Co mogło zdechnąć? Lampa na końcówce? Na oko wszystko wygląda normalnie, wszystkie chyba świecą się tak samo, nie są jakieś popękane, ani nic. W środę jeszcze działała normalnie, dzisiaj nie. Dodam jeszcze, że jak się rozkręci volume do końca, to brzmienie jest normalne, nic nie buczy, ani nie piszczy, tylko jest bardzo cicho.
Sprawa bardzo pilna, bo za tydzień wchodzimy do studia.
I jeszcze pytanie do miejscowych (Szczecin i okolice) - znacie jakiegoś magika, który mógłby się tym zająć? I tak pewnie Grozie skrobnę PW, może on kogoś zna.
Wpadamy dzisiaj na próbę, gitarowy odpala swoją głowę (MG Vintage, full lampa) i gra, ale bardzo cicho. Sprawdziliśmy z inną paczką (moją basową), na innych kablach gitarowych i głowa paczka, na innej gitarze. Za każdym razem tak samo, przy rozkręceniu volume na maksa powinno przesuwać ściany, a jest lekko słyszalna gitara. Co mogło zdechnąć? Lampa na końcówce? Na oko wszystko wygląda normalnie, wszystkie chyba świecą się tak samo, nie są jakieś popękane, ani nic. W środę jeszcze działała normalnie, dzisiaj nie. Dodam jeszcze, że jak się rozkręci volume do końca, to brzmienie jest normalne, nic nie buczy, ani nie piszczy, tylko jest bardzo cicho.
Sprawa bardzo pilna, bo za tydzień wchodzimy do studia.
I jeszcze pytanie do miejscowych (Szczecin i okolice) - znacie jakiegoś magika, który mógłby się tym zająć? I tak pewnie Grozie skrobnę PW, może on kogoś zna.