04-10-2014, 07:47 PM
(04-10-2014, 07:37 PM)Fabian napisał(a): Warstadt, perfekcja nie zaszkodzi w studio.
Nie o to chodzi. Dobrze wiem, jak muszę się sprężać w studio a wcześniej mozolnie przygotować, znam swoje ograniczenia itd. Sam choruję na perfekcjonizm (na szczęście w muzyce mniej niż w innych dziedzinach, poza tym z wiekiem mi przechodzi). Chodziło mi o to, że bębniarz nie bardzo rozumie, że istotą dobrego nagrania jest właściwe osadzenie poszczególnych partii instrumentalnych w miksie - szczególnie basu, który nie jest u nas "solowym" instrumentem - a nie to, jak partie brzmią z osobna. Mam nadzieję, że wystarczająco jasno się wyraziłem...


