06-27-2014, 10:54 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-27-2014, 11:04 PM przez warstadt.)
(06-27-2014, 06:45 PM)Marcin S napisał(a): i proszę, znów. Nie znasz mnie, a ja znam siebie od trzydziestu kilku lat, i więcej wiem o swojej inteligencji i poczuciu humoru. A jednak postanowiłeś powiedzieć mi, że ani jednego ani drugiego nie posiadam. Bo nie podobają mi się Twoje piosenki i sposób w jaki wyrażasz się o reszcie świata? OK. Czytam "ze zrozumieniem". Na podstawie faktu, iż podobają Ci się teksty Twojego wokalisty śmiem twierdzić że lepiej ogarniam ojczysty język od Ciebie. Pamiętam co i kiedy powiedziałeś o Wootenie. I znów sam przyznajesz, nic o nim nie wiesz - a jednak postanowiłeś wtedy powiedzieć, że Ty na basie Grasz, a on Sra. Czyli obrażasz - jak próbowałeś mnie przed chwilą - człowieka o którym nie wiesz absolutnie nic, tylko dlatego że ośmiela się mieć inny gust niż Ty, czy jak w przypadku tamtej basówki Wootena, ośmielił się posiąść dany instrument ze względu na jego walory funkcjonalne a nie wizualne. Nawet nie jestem jego wielkim fanem, ale ktokolwiek wie cokolwiek o graniu na basie, wie że mógłbyś Wootenowi rodzyny z dupy wybierać - skoro sam zainicjowałeś kloaczne metafory. Granie-sranie - gra słów? Wymiatasz erudycją, ziom. I owszem, łapię. Po prostu Twoje żarty są kiepskie i żenujące. I owszem, obrażasz się i widać to wyraźnie w każdej Twojej odpowiedzi na każdy post traktujący Twoją twórczość bez entuzjazmu.
Wzruszyła mnie Twoja historia, naprawdę

Niestety - najwyraźniej nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Posądzasz mnie o rzeczy, których w ogóle nie napisałem; mylnie interpretujesz też moje opinie. Nie obrażam się - nie mierz innych swoją miarą, bo możesz się łatwo pomylić. Po poziomie emocji jak na dłoni widać, kto tu się obraża i (bezskutecznie) próbuje obrazić mnie. A przepychankę skończmy, bo do niczego nie prowadzi.
(06-27-2014, 06:30 PM)dr_kciuk napisał(a): Ten wokal brzmi jak jakiś żart....albo Czesław śpiewa bez jąder...
Doktorze - tekst o Czesławie jest pierwszorzędny

(06-27-2014, 06:42 PM)yarzenioova napisał(a): Muzyk grajacy dla ludzi obrażający się o opinie na temat swojej tworczosci jest jak klient zamawiający taksówkę mający pretensje, że musi zapłacić za kurs.Warstadt zmień forum na jakieś dla emo albo gimnazjum.
Ale kto tu się obraża? Człowiek sobie żartuje (także sam z siebie), a poważni koledzy pouczają go, sztorcują, od emo gimnazjalistów wyzywają itd. Czy nie ma tu kogoś, kto nie traktuje siebie ze śmiertelną powagą? Litości - nigdy się nie obrażam za krytykę, przecież nie wrzucam linków do swoich numerów po to, żeby słuchać pochwał. Zdążyłem się dawno zorientować, jakim kanonom hołdują tutejsi forumowicze i z dużym prawdopodobieństwem mogę przewidzieć reakcje.
Ale: czy sraczka, rzygi, brak jąder itd. to naprawdę są "opinie o twórczości"? Bo jeśli tak, to faktycznie przypisujemy diametralnie inne znaczenie terminowi "opinia"
