07-25-2014, 08:08 AM
(07-25-2014, 08:00 AM)irok napisał(a):(07-25-2014, 07:41 AM)Maciejeq napisał(a):(07-25-2014, 07:21 AM)irok napisał(a): The Clash nagrywali na taśmę, może tam jest coś w rodzaju wow & flutter, czyli taśma delikatnie "płynie" i w połączeniu z basem, który nie płynie powstaje chorus?Raczej po prostu w pewnym momencie spowalnia, a potem przyspiesza.
Tak tylko dywaguję.
Np u Sabriny w Boys Boys Boys () trudno określić tempo, bo gdzieś tam po połowie się rozjeżdża - ot urok niektórych nagrań na taśmę.
Teraz tylko dopisać historię jak to taśma zwolniła bo Joe Strummer postawił piwo na magnetofonie i legenda do opowiadania młodym punkom gotowa
Z tego co wiem, to taśma była bardzo czuła na np zmiany temperatury. Chociaż słyszałem historie dotyczące głównie ADATów, nie wiem jak to się ma do taśmy na którą nagrywał chociażby The Clash.