09-05-2014, 09:47 PM
(09-05-2014, 09:17 PM)WoRW napisał(a): dlatego sprzedaj head edena i ampegi - będizesz miał na swra.
Napoleonowi! Dobre sobie!
i jeszcze coś powinno zostać z hajsu!
<napoleon w swetrze>
(09-05-2014, 09:20 PM)mazdah napisał(a): Czyli odpowiedziałeś sobie sam - zostaw sobie pakę Ampega. Poręczniejsza, zazwyczaj robi za odsłuch a sound pewnie zbierany jest z pieca,
zostaw pakę Ampega. Jeśli starcza Ci na niej mocy i pasma nie przeszkadzają.
I oba heady.
Ampeg jest super, IMHO nieodzowny do precla.
Eden również jest super, a do tego poręczny, mały i lekki. Poza tym to Eden. Time Travelle. Mam 3 Ampegi i chcę tego Edena - to o czymś świadczy![]()
Paka Ampega ma głośniki z lodówki, więc przy nagłaśnianiu z majka brzmi w zasadzie jak Najlepsza Paczka na Świecie.
Nie gramy jeszcze koncertów z obecna kapela. Jeżeli byśmy grali to raczej lokalnie a svt410 ma 200W - tj. może być trochę za mało - gitarzysta lubi rozkrecać swojego orange'a AD30. O pasma chodzi Ci o środek 410HE?
Z drugiej strony jazz bass nigdy mi tak fajnie nie zagadał na AMPEGU jak na tym EDENIE. A moim wiosłem jest zdecydowanie jazz bass.



