09-28-2010, 02:29 PM
(09-28-2010, 01:34 PM)mazdah napisał(a): No i nadszedł czas. Dystrybutor odpisał i stoję teraz przed dylematem:
- Czy zmierzyć się z rozmiarem mistrzów Jamersona i Dunna i zamówić takie sznurki, jakich oni używali (52,73,95,110) - czyli legendarne "łamipalce" i "łamigryfy" o równie legendarnym brzmieniu i przechodzić przez setup i naukę gry na takim rozmiarze...
- Czy zostawić struny mistrzów mistrzom a sobie świetnie rozegrane (roczne) strunki, które są delikatne dla gryfu jak i dla paluszków, brzmią świetnie a wiosło jest perfekcyjnie pod nie ustawione przy okazji oszczędzając 180zł?
?
Bierz "mistrzowskie" i napisz potem recenzję żebyśmy nie popełnili tego samego błędu
BTW, co to za struny?

