03-10-2015, 11:30 PM
mam Cali76 od dwóch lat, z Urei 1176 (oryginalnym i wersją UA) obycie tylko jako-takie. Czasy ataku Cali po tej "dłuższej" stronie pokrętła są zupełnie wystarczające, ja mam je ustawione na okolice godziny 9.30 i początkowa faza dźwięku, zagranego czy palcami czy kciukiem czy kostką, zawsze zdąża rozkwitnąć. Skrajnie najdłuższe ustawienie jest dla mnie wręcz za wolne, ale to też indywidualna kwestia zmieniająca się wraz z palcami, instrumentem, wzmacniaczem zapewne tudzież resztą toru sygnałowego. Nie znam jednostek i liczb za tymi ustawieniami, ale jak się posłucha a nie popatrzy, to nawet ustawione na godzinę 12 daje to dłuższy czas niż nie posiadająca tej regulacji czarna wersja Compulatora (którą wciąż posiadam) uznawana wciąż gdzieniegdzie za "industry standard" kompresorów w kostce do basu. Podobnie się to prezentuje wobec EBS.
Co do relacji tych urządzeń wobec tych rackowych piękności to nie dyskutuję, natomiast spierałbym się że rzeczywiście dużo się wydarzyło w niszy pedałowych kompresorów od czasu żółtego Compulatora, który wobec czarnego, będącego prościutkim obwodem, dodał tylko tę i ową regulację. Choćby właśnie Cali (owszem, chwalę bo mam zgodnie z kanonami forum, a może mam bo jest dobry...) czy Empress to są już urządzenia nieco innej klasy. Oczywiście moim zdaniem itd.
Co do relacji tych urządzeń wobec tych rackowych piękności to nie dyskutuję, natomiast spierałbym się że rzeczywiście dużo się wydarzyło w niszy pedałowych kompresorów od czasu żółtego Compulatora, który wobec czarnego, będącego prościutkim obwodem, dodał tylko tę i ową regulację. Choćby właśnie Cali (owszem, chwalę bo mam zgodnie z kanonami forum, a może mam bo jest dobry...) czy Empress to są już urządzenia nieco innej klasy. Oczywiście moim zdaniem itd.


