(04-28-2015, 11:29 AM)Alfik napisał(a): Byłem w stanie przeżyć, że Groza kupił precla.
Potem powiało Grozą, gdy zamówił sobie jazz bassa bez płytki praktycznie wg moich specyfikacji...
Następnie zamówił sobie dwa świniaczki, co prawda mesy, ale co tam też szlachetne stworzonka
ale...
Groza gra Disco
świat się kończy...
witamy Cię po właściwej stronie mocy.
Piszesz to już któryś raz. Z całym szacunkiem, ale jazza bez płytki to ja miałem w 2007 roku, 75% tego co nagrałem w życiu nagrałem na pełnych lampach a pierwszą płytę Meshell dostałem w prezencie od Gawlika w roku 2002. Things to make and do moloko kupiłem w dniu premiery

A poważniej - grasz to dużo równiej ode mnie, ale chyba jeszcze inaczej niż na nagraniu. Ew. to kwestia diametralnie innego brzmienia.
Numer polecam, jak ktoś chce to mogę wrzucić loopa z oryginalnego nagrania spowolnionego do 75% i 50% - ja bez tego nie mogłem się doliczyć co i jak.