ja to widzę tak:
droga Alfa (i Wyznawców
) jest słuszna, ale nie jedyna.
Pendo jest moim zdaniem kompetentnym graczem i raczej nie powiedziałbym mu "super chłopie grasz, ale jesteś głuchy jak pień. Serio, mistrzowskie granie, ale albo chuja słyszysz albo kompletnie nie wiesz jak prawidłowo powinien bas brzmieć".
Zapewniam Was drodzy forumowicze, Pendo ostatnio sporo koncertów opierdala na Diamancie, który ma TAKI DÓŁ (wiem, bo mam), że za każdym razem grając poza domem boję się o głośniki w paczce. I ten Dean podbity Exciterem przy Diamancie wymięka.
Waglewscy nie narzekają (chyba, a jeśli narzekają to i tak pozwolili mu zabrać Diamanta na joba) - byłem i słyszałem.
Dół był pierdylion razy bardziej rozlazły niż na filmiku Deana. A przy tym nie było jeszcze góry.
A jak nadal było za mało, to Pendo łapał za syntezator. I jestem prawie pewien, że gdyby na granie z Waglewskimi wziął alfikowego Jazza, to by mu grzecznie podziękowali za poświęcenie a następnie kazali wypierdalać szybko do domu po coś, co zabrzmi.
Mi też nie wszystkie konfiguracje tegoż Deana leżą, wolałbym żeby górka była bardziej w rejonach górnego środka, ale tak sobie wymyślili i tak właśnie gada. Albo pasuje albo nie pasuje. Koniec filozofii.
Dziękuję.
droga Alfa (i Wyznawców
Pendo jest moim zdaniem kompetentnym graczem i raczej nie powiedziałbym mu "super chłopie grasz, ale jesteś głuchy jak pień. Serio, mistrzowskie granie, ale albo chuja słyszysz albo kompletnie nie wiesz jak prawidłowo powinien bas brzmieć".
Zapewniam Was drodzy forumowicze, Pendo ostatnio sporo koncertów opierdala na Diamancie, który ma TAKI DÓŁ (wiem, bo mam), że za każdym razem grając poza domem boję się o głośniki w paczce. I ten Dean podbity Exciterem przy Diamancie wymięka.
Waglewscy nie narzekają (chyba, a jeśli narzekają to i tak pozwolili mu zabrać Diamanta na joba) - byłem i słyszałem.
Dół był pierdylion razy bardziej rozlazły niż na filmiku Deana. A przy tym nie było jeszcze góry.
A jak nadal było za mało, to Pendo łapał za syntezator. I jestem prawie pewien, że gdyby na granie z Waglewskimi wziął alfikowego Jazza, to by mu grzecznie podziękowali za poświęcenie a następnie kazali wypierdalać szybko do domu po coś, co zabrzmi.
Mi też nie wszystkie konfiguracje tegoż Deana leżą, wolałbym żeby górka była bardziej w rejonach górnego środka, ale tak sobie wymyślili i tak właśnie gada. Albo pasuje albo nie pasuje. Koniec filozofii.
Dziękuję.


