06-23-2015, 11:43 AM
Ja grając po zadupiach otarłem się o ludzi z uniwersum disko polo. Oni grają 2-3 koncerty dziennie, wysiadając z busa nie mają pojęcia, gdzie są. Potem wchodzą na scenę w 3 sekundy, skaczą, coś o cyckach do mikrofonu pośpiewają i pada ze sceny "skąd jesteście?" a publika "Zadupin! Wooooooo!" i wszyscy zadowoleni.
Potem ładują się do busa i jadą na kolejną "sztukę". W busie nie mają gratów tylko ciuszki na zmianę. Czysta robota... Czasem się zastanawiam czy nie powinienem grać disko.

