03-17-2016, 01:52 PM
tak, wiem, ja po pierwsze teraz bardziej nastawiam się na to wszystko pod kątem nazwijmy to w bardzo dużym cudzysłowie "realizatorskim"... uczę się nagrywać poszczególne instrumenty tak, żeby jako tako brzmiały sklejone do kupy i żeby głowa za bardzo nie bolała po przesłuchaniu. wiem, że pewnej bariery nigdy nie przeskoczę, bo nie mam warsztatu, wiedzy teoretycznej, sprzętu itd. robię wszystko na czuja. ale jednocześnie uważam, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat zrobiłem bardzo duży progres jak na moje możliwości. jeszcze niedawno nie miałem zielonego pojęcia jak zrobić perkusję, jak nagrać równo poszczególne ścieżki. wszystko robiłem z panningiem ustawionym na "center", bo nie przyszło mi do głowy, żeby to jednak porozstawiać na kanałach.
po drugie - robię teraz te moje kompozycje z takim zamysłem, że może kiedyś znajdę odpowiedniego wokalistę i on coś mi do tego dogra. ja mam w głowie linię wokalu i miejsce na nią jest zostawione celowo...
no a po trzecie - kurde, proces kompozycji, a potem jeszcze samodzielnego ogarnięcia WSZYSTKICH instrumentów jest strasznie trudny. kiedyś zupełnie tego nie doceniałem.
a jeszcze tak na marginesie - zdaję sobie sprawę, że może trochę za dużo tych nagrywek z siebie wypluwam, ale mam dużą potrzebę tego rodzaju ekspresji...
po drugie - robię teraz te moje kompozycje z takim zamysłem, że może kiedyś znajdę odpowiedniego wokalistę i on coś mi do tego dogra. ja mam w głowie linię wokalu i miejsce na nią jest zostawione celowo...
no a po trzecie - kurde, proces kompozycji, a potem jeszcze samodzielnego ogarnięcia WSZYSTKICH instrumentów jest strasznie trudny. kiedyś zupełnie tego nie doceniałem.
a jeszcze tak na marginesie - zdaję sobie sprawę, że może trochę za dużo tych nagrywek z siebie wypluwam, ale mam dużą potrzebę tego rodzaju ekspresji...

W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle